W 7. kolejce La Liga drużyna RCD Mallorca podejmowała FC Barcelonę z Robertem Lewandowskim w składzie. Ekipa Xaviego Hernandeza przystępowała do tego spotkania z problemami kadrowymi, bo kilku ważnych graczy Barcy leczy ostatnio kontuzje. Ostatecznie w pierwszej jedenastce nie zabrakło niespodzianek, bo za takie należy uznać obeność Gerarda Pique czy Jordiego Alby. Od początku ekipa "Blaugrany" miała pewne problemy z płynnością gry. Jednak w obliczu tych trudności polski napastnik nie zawiódł. W 20. minucie Robert Lewandowski świetnie "nawinął" rywala w polu karnym i mocnym uderzeniem z kilkunastu metrów pokonał bramkarza gospodarzy. Warto podkreślić w tej sytuacji, że po raz kolejny dobrze wyglądała współpraca "Lewego" z Ansu Fatim, który dogrywał mu przy tej bramce. Był to już dziewiąty gol Lewandowskiego w barwach Barcelony. Zobacz także:Robert Lewandowski z kolejnym trafieniem. Co to był za gol! Rywale jednak nie zamierzali składać broni. W 35. minucie, po wrzutce z prawej strony, bliski skierowania piłki do bramki był Costa, ale w ostatniej chwili powstrzymał go Ter Stegen. Mallorca - Barcelona. Pique podgrzał atmosferę W 40. minucie problemów Barcelonie napytał Gerard Pique. 35-latek otrzymał żółtą kartkę za agresywne wejście w rywala. Pique mocno protestował, atmosfera się podgrzała, a w konsekwencji jeszcze czerwony kartonik zobaczył członek sztabu Barcelony. Sam Pique musiał od tego momentu dodatkowo mieć się na baczności. W drugiej odsłonie spotkania Barcelona nadal miała pewne problemy w defensywie, bo linia obrony zagrała - bądź co bądź - w dość eksperymentalnym składzie. Gracze Xaviego nie mogli powiedzieć, by mieli nad tym spotkaniem kontrolę. W końcówce kolejną dobrą okazję miał "Lewy", ale też Predrag Rajković był na posterunku. RCD Mallorca - FC Barcelona 0-1 (0-1) 0-1 Lewandowski 20.