Nie ma już tej drużyny, która unosiła się nad boiskiem w lutym, marcu i na początku kwietnia. Wzmocniony zimowymi transferami zespół Xaviego Hernandeza wbijał po cztery gole Atletico Madryt, Valencii, Napoli, Athletic Bilbao, Osasunie Pampeluna i co najważniejsze Realowi Madryt. Wydawało się, że Xavi odnalazł drogę powrotu na szczyt. Kryzys uderzył w kataloński klub jak piorun. Barcelona - Mallorca 2-1. Co zrobić z Depay'em? Trzy kolejne porażki na swoim stadionie to dla Barcelony sportowy koszmar. Ta z Eintrachem w grze o półfinał Ligi Europy była pierwsza. Katalończycy chcieli wygrać całe rozgrywki powtrzymał ich niemiecki przeciętniak, który w Bundeslidze jest na 10. pozycji. W dodatku Niemcy wykupili 30 tys. biletów na Camp Nou i grali jak u siebie, co pogłębiło kaca fanów Barcy. Ligowe porażki ze słabeuszami Cadiz i Rayo sprawiły, że zespół Xaviego przestał być pewny wywalczenia miejsca w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. A to jest plan minimum dla klubu, który zakończy sezon bez trofeum. Barcelona za wcześnie uwierzyła, że kłopoty ma za sobą. Dlatego niespodziewanie mecz z Mallorcą urósł do rangi wydarzenia na Camp Nou. Xavi wystawił w podstawowym składzie Memphisa Depaya, który wiosną stracił miejsce, gdy w klubie pojawili się Ferran Torres, Pierre-Emerick Aubameyang i Adama Traore. Ten ostatni po znakomitym starcie, nie sprawdza się zupełnie. Latem pewnie wróci do Wolverhapton, z którego jest wypożyczony. Traore przeżył ostatnio ciężkie chwile. Jego brat Moha, także piłkarz zachorował na zatorowość płucną, która sprawi, że nie będzie mógł grać kilka miesięcy. Adama bał się, że też może być chory, lekarze nie wykluczali, że choroba ma podłoże genetyczne. Okazało się, że z jego zdrowiem jest wszystko ok. W meczu z Mallorcą nie wyszedł jednak na boisko. Ustawiony jako skrzydłowy Depay wykorzystał szansę. Zdobył gola - 12 w sezonie i znów jest najskuteczniejszym graczem Barcy. Aubameyang (11 goli) jest w klubie od stycznia, ale w ostatnich pięciu spotkaniach trafił do siatki zaledwie raz. Dziś w mediach katalońskich pojawiły się pytania: co zrobić z Depay’em? Wydawało się, że klub go sprzeda. A może jednak, jako gracz biegający po skrzydle, może się przydać? Barcelona - Mallorca 2-1. Powrót następcy Leo Messiego Nie wiadomo co zdecyduje Xavi. Wiele będzie zależało od tego jak potoczą się losy transferu Roberta Lewandowskiego, lub innego klasycznego środkowego napastnika. Barcelona rozmawia też z Romelu Lukaku z Chelsea. W Londynie Belg jest kompletnie marginalizowany. Wyciera ławkę od miesięcy. Radosna wiadomość dla Barcy to powrót Ansu Fatiego. W poprzednim sezonie stracił wiele miesięcy na leczeniu kontuzji łąkotki. Operowano go kilka razy. Latem dostał numer 10 po Leo Messim. Jego ojciec z radości kupił hurtem kilka takich koszulek dla wszystkich członków rodziny. Fati miał być przyszłością Barcy, ale kolejne urazy, tym razem mięśniowe pokrzyżowały plany. Tabelę La Liga znajdziesz tutaj! Lekarze klubowi zalecali kolejną operację, piłkarz zdecydował się na leczenie zachowawcze. Stracił kolejny miesiąc, a przecież wcześniej przez uraz uda pauzował 130 dni. Wrócił wczoraj, wszedł z ławki, fani z Camp Nou przywitali go owacją. Fati biegał po boisku ostrożnie, jakby myślał wyłącznie o tym, by za wszelką cenę uniknąć odnowienia kontuzji. W tej trudnej sytuacji zwycięstwo dla Barcelony uratował Sergio Busquets. W swojej karierze zagrał 677 spotkań w barwach klubu z Katalonii, ale strzelił dla niego zaledwie 18 bramek we wszystkich rozgrywkach. Jest mózgiem zespołu, ale pracuje na gole innych. Tymczasem ostatnio pokonał bramkarza Eintrachtu i wczoraj Mallorcy. Barca prowadziła 2-0, gola dla gości zdobył Antonio Raillo. Zwycięstwo 2-1 dało zespołowi Xaviego samodzielne drugie miejsce w tabeli. Real Madryt jest już mistrzem (81 pkt). Barca ma ich 66. Jej przewaga nad piątym Betisem wynosi aż 9 pkt. Do końca zostały cztery kolejki. Prawdopodobnie w kolejnej edycji Ligi Mistrzów Katalończycy zagrają. Mają się za co rehabilitować, jesienią odpadli w fazie grupowej. Pierwszy raz od 21 lat. Xavi wierzy, że od nowego sezonu poprowadzi zupełnie inny zespół. Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Bój za plecami Królewskich. Barca zrobiła swoje Początek rozbioru Chelsea. Marcos Alonso wróci do Hiszpanii? Piłkarze Atletico nie chcą uhonorować Realu. Powołują się na Barcelonę