W sobotni wieczór Barcelona gościła na obiekcie RCD Mallorca. Bohaterem spotkania okazał się Robert Lewandowski. Po bramce Polaka Katalończycy wygrali 1-0 i zasiedli na fotelu lidera. "Blaugrana" musiał jednak zaczekać na niedzielną odpowiedź Realu Madryt, który w stolicy mierzył się z Osasuną Pampeluna. Potyczka zakończyła się niespodzianką - niżej notowana ekipa wywiozła z Santiago Bernabeu remis 1-1. "Królewscy" zrównali się z "Barcą" punktami, ale pozostali na drugim miejscu w tabeli z uwagi na mniej korzystny bilans bramkowy. Podopieczni Carlo Ancelottiego mają w tej chwili 11 goli na plusie, podczas gdy "Lewy" i spółka - już 18. FC Barcelona liderem! Wraca na szczyt po 836 dniach Świetny wynik ekipy z Camp Nou to nie tylko efekt snajperskiej klasy Lewandowskiego, który z dziewięcioma trafieniami na koncie otwiera klasyfikację strzelców. Warto zwrócić uwagę, że Barcelona do tej pory straciła tylko jedną bramkę. Znakomity sezon między słupkami rozgrywa Marc-Andre ter Stegen. Poprzednim razem "Blaugrana" zasiadała na szczycie tabeli dwa lata, trzy miesiące i 13 dni temu! Miało to miejsce po wygranej 2-0 nad Leganes w 29. kolejce sezonu 2019/20. Na trenerskiej ławce zasiadał wówczas Quique Setién. Po siedmiu kolejkach obecnych rozgrywek oba zespoły - Real i "Barca" - mają na koncie po 19 "oczek". Drużyna Xaviego Hernandeza potknęła się tylko na inaugurację zmagań, bezbramkowo remisując na swoim obiekcie z Rayo Vallecano. Cała piłkarska Hiszpania żyje już tym, co wydarzy się za dwa tygodnie. Dojdzie wówczas do bezpośredniego starcia dwóch największych gigantów La Liga. Gospodarzem El Clasico będzie Real. FC Barcelona na szczycie - zobacz aktualną tabelę hiszpańskiej La Liga ZOBACZ TAKŻE: