Barcelona chce podać do sądu Atletico FC Barcelona jest determinowana, by postawić na swoim. Griezmann trafił na Camp Nou w czerwcu 2019 r. za 120 mln euro. Podbój Barcelony nie powiódł mu się, inna rzecz, że akurat w tym okresie klub popadał w największy kryzys od lat. W sierpniu ubiegłego roku Barca wypożyczyła Francuza na dwa lata z powrotem do Atletico. Joan Laporta i jego ludzie stoją na stanowisku, że Atletico celowo ogranicza liczbę minut gry Griezmanna, by uniknąć zawartej w umowie między klubami klauzuli, która zamienia wypożyczenie na transfer definitywny za 40 mln euro. Robert Lewandowski czeka na kluczową decyzję. Xavi ujawnia szczegóły Sęk w tym, że Barca upiera się, że ów warunek zamieniający dwuletnie wypożyczenia w transfer definitywny już zostało wypełnione. Według ESPN, wystarczyło, by Griezmann rozegra więcej niż 50 procent minut w swym pierwszym roku na Metropolitano Stadium. Atletico jednak uważa, że warunki klauzuli nie zostały spełnione i oszczędza Griezmanna, jak może, by nie przekroczył limitu. W ostatnim meczu Ligi Mistrzów z FC Porto Rojiblanco wpuścili go na ostatnie 29 minut. W żadnym z czterech meczów La Liga nie rozegrał więcej niż 28 minut, a pomimo tego zdołał strzelić dwie bramki. Do siatki FC Porto także trafił. Zaskakująca opinia Bońka! Porównał Lewandowskiego z Zielińskim Sytuacja jest komiczna do tego stopnia, że w większym wymiarze Antoine występuje tylko w reprezentacji Francji. W meczach z Danią i Austrią zaliczył odpowiednio: 78 i 63 minuty. Barca jest nieugięta. Prezydent Joan Laporta uzbroił już w argumenty prawników, by skierować sprawę przeciw Atletico do sądu. Griezmann nie kryje frustracji. Chce grać więcej. Mundial się zbliża Francuz nie kryje frustracji z tego powodu, że stał się elementem brudnej gry między dwoma kolosami La Liga. Trener Diego Simeone jest bezradny: klub wyraźnie go poinstruował, że Griezmann w żadnym meczu nie może rozegrać więcej niż 45 minut. Atletico stanie na głowie, pogorszy dyspozycję Atnoine’a, byle nie płacić 40 mln euro Barcelonie. Griezmann wie, że występami po niespełna pół godziny nie dojdzie do wielkiej formy przed zbliżającym się równie wielkimi krokami mundialem w Katarze.