Luiz Felipe Scolari, były selekcjoner reprezentacji Brazylii, mówi o swoim podopiecznym z Atletico Paranaense Kurytyba, że to "inny zawodnik" w porównaniu do rówieśników. Podkreśla, że na boisku wygląda fizycznie, psychicznie i technicznie jakby miał już 22-23 lata. Roquejest wychowankiem szkółki Cruzeiro Belo Horizonte, tej samej, z której wywodzi się Ronaldo, obecnie prezes i właściciel tego klubu. W pierwszej drużynie zadebiutował kiedy miał 16,5 roku. Atletico szybko zorientowało się w skali talentu Brazylijczyka i skorzystało z klauzuli wykupuwu wpisanej w kontrakt (4,3 mln euro). "Podpisaliśmy kontrakt z jednym z klejnotów brazylijskiej piłki. Wiele innych klubów chciało go pozyskać" - ogłosiło w kwietniu Atletico. To był najwyższy transfer w historii klubu. Cena? 45 mln euro 17-letni napastnik rozegrał dopiero 19 spotkań w brazylijskiej ekstraklasie oraz sześć w Copa Libertadores (odpowiednik Ligi Mistrzów) i strzelił sześć goli, a już biją się o niego największe kluby świata. W dużej mierze dzięki Roque Atletico awansowało do finału tych rozgrywek, w których zmierzy się z Flamengo. Jako pierwszą ofertę miał złożyć Juventus Turyn, ale za 15 milionów euro Brazylijczycy nie chcieli rozmawiać z Włochami. Atletico oczekuje propozycji trzy razy większej. Za takie sumy do Realu Madryt przychodzili Rodrygo czy Vinicus Junior. Teraz to właśnie Królewscy i Barcelona rozpoczęły bitwę o młodego Brazylijczyka.