Hiszpańskie media, w tym "As" piszą o potężnej aferze związanej z FC Barceloną. Jak wskazują hiszpańscy dziennikarze, pojawiły się podejrzenia, że za czasów byłego prezydenta klubu, czyli Josepa Marii Bartomeu, niektórzy dziennikarze byli opłacani, by dobrze pisać o klubie i jego władzach. Miało dochodzić - według tych doniesień, o których pisze "As" - wręcz do tego, że niektórzy redaktorzy byli opłacani z pieniędzy klubowych, z inicjatywy samego Bartomeu. Afera wokół FC Barcelony. W tle "lewe" faktury W sprawie pojawiają się podejrzenia dotyczące "fałszowania faktur". Dziennikarzy, którzy mieli otrzymywać pieniądze za stawianie działaczy w pozytywnym świetle wybierać miał sam Bartomeu. Ponoć momentami były też do tego wykorzystywane "podmioty trzecie", czyli zewnętrzne firmy, które ostatecznie formalnie przelewały redaktorom wynagrodzenia. Zadaniem wspomnianych dziennikarzy miało też być atakowanie ówczesnych rywali Bartomeu, w tym Joana Laporty, który obecnie sprawuje funkcję prezydenta katalońskiego klubu. Padają nawet spekulacje co do personaliów konkretnych dziennikarzy. Czytaj także: Trudno uwierzyć, co zrobił Robert Lewandowski. Powstrzymany w takim momencie!