Szczęsny został sprowadzony przez "Dumę Katalonii", mimo że wcześniej ogłosił zakończenie kariery. Klub zdecydował się taki ruch ze względu na kontuzję podstawowego bramkarza Niemca ter Stegena, który będzie pauzował być może nawet do końca sezonu. "Jest w bardzo dobrej formie. Jego charakter, doświadczenie i jakość dużo nam dadzą. Byłem pod wrażeniem po rozmowie z nim, ale nadal potrzebuje czasu" - powiedział o Polaku trener Barcelony Hansi Flick. 34-latni bramkarz kontrakt obowiązujący do końca sezonu podpisał 2 października. Natomiast od soboty, 5 października, jest na liście piłkarzy zgłoszonych do gry w La Liga. Będzie występował z numerem 25. La Liga. Barcelonie się nie odmawia "Po przerwie (na mecze reprezentacji) będzie gotowy i do naszej dyspozycji" - zapewnił niemiecki szkoleniowiec. Szczęsny ten czas może poświęcić na dalszy powrót do jak najlepszej formy fizycznej, bo do kadry "Biało-Czerwonych" jednak nie wrócił, a przed spotkaniem z Portugalią, które odbędzie się 12 października w Warszawie, zostanie uroczyście pożegnany. Dlaczego jednak Polak zdecydował się na przyjęcie propozycji z "Dumy Katalonii"? "Kiedy dzwoni telefon i to staje się rzeczywistością, człowiek zadaje sobie pytanie: "Czy mogę powiedzieć Barcelonie "nie"?" Odpowiedź jest taka, że nie można powiedzieć "nie". Jeśli powiesz "nie" Barcelonie, oznacza to, że nie nie jesteś wystarczająco odważny, aby stawić czoła takiemu wyzwaniu. Nie masz na to odwagi. Myślę, że wciąż odnajduję w sobie tę pasję i że jestem na poziomie, na którym mogę pomóc, i dlatego się zgodziłem" - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Sport". Barcelona czeka trudny terminarz W czwartek klub zaprezentował w mediach społecznościowych filmik, którego głównym bohaterem jest właśnie Szczęsny, ubrany w strój Barcelony. W pewnym momencie głos spoza kadru pyta się go, czy ma przygotowaną jakąś specjalną "cieszynkę", a ten odpowiada bez zastanowienia, ale w swoim żartobliwym stylu: "Oczywiście. Kiedy strzelę gola". Czy Polak będzie miał okazję zaprezentować się w nowych barwach już w najbliższym czasie? Po przerwie reprezentacyjnej Barcelonę czekają trudne mecze. Już 20 października podejmie Sevilla FC w La Liga. Trzy dni później zagra u siebie z Bayernem Monachium, a więc byłym klubem nie tylko Flicka, ale i Roberta Lewandowskiego, a 26 października w stolicy Hiszpanii odbędzie się pierwszy El Clasico w tym sezonie z Real Madryt.