FC Barcelona po raz pierwszy od sezonu 2020/21 zagra w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. W ostatnich dwóch sezonach odpadała w tej grupowej. Tym razem od losu otrzymała zestaw z FC Porto, Szachtarem Donieck i Royalem Antwerp. Przegrała na wyjeździe z ukraińskim zespołem, ale pozostałe cztery starcia wygrała, dzięki czemu ma 12 punktów. We wtorkowy wieczór pokonała Porto 2:1 i zapewniła sobie awans, mimo że przegrywała 0:1. Bohaterem rywalizacji na Stadionie Olimpijskim był Joao Cancelo, który najpierw strzelił gola po dobrym dryblingu i wejściu w pole karne, a następnie zanotował asystę przy zwycięskiej bramce swojego rodaka Joao Felixa. Wszystko to pomimo, a może dzięki byciu wystawionym przez Xaviego Hernandeza na innej pozycji - na lewej zamiast prawej stronie defensywy. Nie ma więc nic dziwnego w czwartkowej informacji "Mundo Deportivo". Jak czytamy, wykupienie wypożyczonego z Manchesteru City Portugalczyka jest priorytetem zarządu Joana Laporty. Optuje za tym także rodak Cancelo - dyrektor sportowy Deco. Joao Cancelo pozostanie w Barcelonie? Były gracz Valencii czy Juventusu ma kontrakt z "The Citizens" do 2027 roku, ale latem powinien być dostępny do transferu za około 25 milionów euro. Barcelona oczywiście szuka kompromisu między jakością piłkarzy a ceną. Wspomniana kwota za zawodnika tej klasy nie jest tą z gatunku wygórowanych. Katalońscy działacze będą chcieli ją jeszcze trochę obniżyć. Jorge Mendes miał już zostać poinformowany o planach klubu, w przeciwieństwie do City. Relacje na linii Barcelona - Manchester nie są najlepsze, ale podobno poprawiły się po rozmowie Laporty z dyrektorem generalnym Anglików Ferranem Soriano na ostatniej gali Złotej Piłki.