"Lewy" doznał urazu jeszcze w pierwszej połowie pojedynku na Estadio do Dragao. Po ostrym ataku rywala, który nie został jednak zakwalifikowany nawet jako faul, jeszcze spróbował pozostać na murawie. Nie trwało to jednak długo i zastąpił go Ferran Torres. Rezerwowy napastnik okazał się bohaterem Barcelony, ponieważ strzelił jedynego gola tego spotkania. Następnego dnia okazało się, ze Lewandowski ma skręcony lewy staw skokowy. Klub nie przekazał, ile potrwa jego przerwa, ale media w Hiszpanii podają, że około miesiąca. Zaskakujący głos z Hiszpanii przed El Clasico. "Lewy" może poczuć się dotknięty PZPN poinformował też, że najbliższe mecze "Biało-Czerwonych", wyjazdowy z Wyspami Owczymi (12 października) i domowy z Mołdawią (15 października) odbędą się bez kapitana reprezentacji Polski. Barcelona w pierwszym spotkaniu bez "Lewego", który dołączył do kontuzjowanych: Raphinhi, Pedriego i Frankiego de Jonga, zmierzy się na wyjeździe z Granadą. La Liga. Xavi nie zmieni pomysłu na grę Dziennikarze pytali się trenera, czy jego plan na grę mocno się zmieni bez Lewandowskiego. "Nie mam takich planów, na tej pozycji wystąpi inny zawodnik, ale będziemy chcieli, żeby ktokolwiek to będzie, zaprezentował się dobrze. Trudno będzie jednak zastąpić gracza światowej klasy, jakim jest Robert" - powiedział szkoleniowiec, który odniósł się także do powołania do kadry meczowej zawodników z młodej Barcelony. Haaland kontra... Lewandowski? Zdecydowana reakcja gigantów, muszą działać "Widzimy, że brakuje nam ludzi z przodu, dlatego zdecydowaliśmy się na Paua Victora i Marca Guiu" - tłumaczył. Obaj będą mogli zadebiutować w pierwszej drużynie. Po meczu z Granadą nastąpi przerwa na reprezentacje, co może pozwolić na powrót niektórych kontuzjowanych piłkarzy. "Najbliżej tego jest Pedri. Zobaczymy, jak będą sobie radzić Robert, Rapha i Frenkie" - stwierdził Xavi.