Drugi kolejny dzień Lewandowski znalazł się na okładkach katalońskich gazet "Sportu" i "El Mundo Deportivo". Oba dzienniki świętują decyzję Polaka, że chce opuścić Bayern Monachium. Euforia jest spora, od jakiegoś czasu Lewandowski jest celem numer 1 Barcelony. Xavi Hernandez widzi w napastniku Bayernu gwarancję goli - tak potrzebnych do odzyskania miejsca wśród europejskich potęg. Strategia Barcelony na zatrudnienie Lewandowskiego "El Mundo Deportivo" i "Sport" zapewniają swoich czytelników, że Lewandowski jest po słowie z Barceloną. Polak chce, według nich, grać na Camp Nou. Pierwszy dziennik napisał jednak bardzo obszerny artykuł o tym jak zareagowali szefowie klubu z Katalonii na wczorajszą deklarację kapitana reprezentacji Polski, że opuszcza Bayern. Uczucia są ponoć mieszane, bo prezes Joan Laporta i jego współpracownicy zdają sobie sprawę, że jeśli do rywalizacji o Polaka staną bogatsze dziś kluby jak Manchester United i PSG, to Barcelona ten wyścig po prostu przegra. Laporta i dyrektor Mateu Alemany bardzo chcieliby uniknąć sytuacji przetargowej. Mają słowo Lewandowskiego, które przekazał im agent Polaka Pini Zahavi. Oczywiste jest jednak, że los napastnika wciąż leży w rękach Bayernu Monachium, który ma z nim kontrakt do 2023 roku. Tego lata trzeba więc będzie zapłacić za transfer. Barca szuka na to środków, planuje sprzedać kilku graczy, ale jej możliwości są mniejsze niż innych wielkich klubów, dla których zatrudnienie Polaka też byłoby bardzo atrakcyjne. PSG, czy Manchester United są także w stanie zaoferować Lewandowskiemu wyższe zarobki. Napastnik Bayernu w siedmiu ostatnich sezonach nigdy nie zdobył mniej niż 40 goli. O zawodniku tej klasy marzy wiele klubów, i szefowie Barcelony są tego świadomi. "Dlatego będą starali się działać dyskretnie i ostrożnie" - pisze "El Mundo Deportivo". Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Lewandowski: podjąłem decyzję. Nie przedłużę kontraktu Lewandowski po raz siódmy został królem strzelców Bundesligi. Odebrał nagrodę 50. gol w sezonie Roberta Lewandowskiego. Maszyna