<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I">Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> "Rojiblancos", którzy przeciętnie rozpoczęli sezon w sobotę podejmowali rozpędzony Sporting Gijon, który w trzech kolejkach nowego sezonu nie doznał jeszcze porażki. Podopieczni Diego Simeone nie chcieli dopuścić do kolejnej wpadki i już po 120 sekundach objęli prowadzenie. Kiks jednego z obrońców Sportingu wykorzystał Antoine Griezmann, który w sytuacji sam na sam, pokonał Ivana Cuellara. Dwie minuty później, fatalnego błędu nie ustrzegł się Douglas. Brazylijczyk, który przebywa w Gijon na wypożyczeniu z Barcelony stracił piłkę na rzecz Filipe Luisa, który wyłożył ją Kevinowi Gameiro. Francuz nie miał najmniejszych problemów i podwyższył prowadzenie stołecznej drużyny. Drużyna z El Molinon odpowiedziała próbą Duje Czopa, który minimalnie chybił w 9. minucie. Kwadrans przed końcem pierwszej części spotkania, fenomenalnym strzałem popisał się Griezmann, który przymierzył w samo okienko bramki Sportingu i podwyższył prowadzenie Atletico. Przed przerwą, na 4-0 mógł podwyższyć Yannick Ferreira-Carrasco, ale Belg uderzył za lekko w wymarzonej sytuacji. Druga połowa była dużo mniej intensywna. Nie przeszkodziło to jednak gospodarzom, aby postawić "kropkę nad i". W 72. minucie, po zaledwie czterech minutach obecności na murawie, bramkę zdobył Fernando Torres. "El Nino" technicznym strzałem zaskoczył Cuellara po akcji Angela Correi i Filipe Luisa. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Lillo faulował Nicolasa Gaitana we własnym polu karnym, a arbiter Daniel Ocon wskazał na "wapno". Karnego na bramkę zamienił Torres. Dzięki wygranej, "Rojiblancos" awansowali na trzecie miejsce w tabeli La Liga. Atletico Madryt - Sporting Gijon 5-0 (3-0) 1-0, Antoine Griezmann (2.) 2-0, Kevin Gameiro (4.) 3-0, Antoine Griezmann (31.) 4-0, Fernando Torres (72.) 5-0, Fernando Torres (90.)