Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Drugie sobotnie spotkanie Madrytu z Barceloną zaczęło się dużo spokojniej aniżeli rozegrane na Camp Nou "El Clasico". Na pierwszą dogodną sytuację do strzelenia bramki kibicom na Estadio Vicente Calderon przyszło czekać aż do 43. minuty, kiedy Gerard Moreno po dograniu Leo Bapstistao stanął oko w oko z Janem Oblakiem. Górą w pojedynku jeden na jeden był jednak słoweński bramkarz "Atleti". Po przerwie, Oblak ponownie musiał ratować ekipę Diego Simeone. W 60. minucie, zatrzymał szarżującego w polu karnym "Los Colchoneros" Leo Baptistao. Gospodarze odpowiedzieli po sześciu minutach. Obrońcy Espanyolu wybili piłkę po dośrodkowaniu Yannicka Ferreiry-Carrasco wprost pod nogi Gabiego, który huknął z dystansu. Na wysokości zadania stanął jednak Diego Lopez, który fantastycznie odbił futbolówkę. Dobitka Antoine'a Griezmanna była niecelna. Atletico walczyło do końca, ale szczelna obrona "Los Pericos" nie popełniła więcej błędów i nie nawet szans rywalom na dogodniejsze sytuacje. "Los Colchoneros" zajmują czwarte miejsce i do liderującego Realu, po 14. kolejkach, tracą dziewięć "oczek". Espanyol jest 12., a w dorobku ma 19 punktów. Atletico Madryt - Espanyol Barcelona 0-0