Primera Division. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! Chociaż Athletic Bilbao w pierwszych czterech kolejkach sezonu zdobyło tylko trzy punkty, w obozie Realu Madryt nikt nie zamierzał lekceważyć walecznych Basków. Starcia na stadionie San Mames nie należą do łatwych i w dzisiejszym spotkaniu "Królewscy" raz jeszcze mieli okazję się o tym przekonać. Piłkarzom Realu od pierwszych minut dawali się we znaki szczególnie Raul Garcia i Markel Susaeta. Gospodarze nieźle prezentowali się w ataku, ale w 19. minucie przytrafił im się fatalny błąd w defensywie. Mikel San Jose tak nieudolnie próbował wyprowadzić piłkę z własnego pola karnego, że tę przejął Karim Benzema. Francuz sprytnym strzałem pokonał Gorkę Iraizoza i wyprowadził Real na prowadzenie. Kilka minut później w niezłej sytuacji znalazł się Cristiano Ronaldo. Portugalczyk przejął piłkę po kiepskim wybiciu głową Aymerica Laporte, uderzył z półwoleja, ale bramkarz gospodarzy był na posterunku. Athletic miał znakomitą szansę na wyrównanie w końcówce pierwszej połowy, ale silny strzał głową Aritza Aduriza instynktownie zdołał obronić Keylor Navas. W drugiej połowie mecz się zaostrzył i momentami przypominał raczej grę w kości niż piłkarski spektakl. W trudnych warunkach lepiej odnajdywali się gospodarze, którzy stworzyli sobie kilka doskonałych sytuacji. W 66. minucie kolejną w tym meczu idealną sytuację miał Aduriz, ale także tym razem nie zdołał pokonać Navasa. Kilkadziesiąt sekund później gracze Athletic dopięli jednak swego - Susaeta dośrodkował doskonale w pole karne, a Sabin Merino niczym rasowy snajper wpakował piłkę do siatki. Piłkarze Realu natychmiast rzucili się do odrabiania strat i już trzy minuty po stracie bramki ponownie wyszli na prowadzenie. Isco "zakręcił" obrońcami gospodarzy i wstrzelił piłkę w pole karne. Tam czekał już tylko na to Karim Benzema, który z najbliższej odległości pokonał Iraizoza. W końcówce meczu znakomitą szansę na wyrównanie miał Athletic, ale strzał Kike Soli zdołał odbić rewelacyjnie dysponowany Keylor Navas. Po pięciu kolejkach Primera Division Real Madryt jest na pierwszym miejscu w tabeli z dorobkiem 13 pkt. Tyle samo "oczek" uzbierała Celta Vigo, która w środowy wieczór niespodziewanie pokonała na swoim stadionie Barcelonę aż 4-1.