Real stosunkowo szybko objął prowadzenie na Camp Nou, kiedy do własnej bramki trafł Ronald Araujo, ale jeszcze przed przerwą gospodarze byli w stanie wyrównać za sprawą gola Sergiego Roberto. W drugiej połowie czuć było, że kolejne trafienie może być rozstrzygającym. W 81. minucie stadion na moment zamarł, kiedy do siatki trafił Marco Asensio. Wideoweryfikacja wskazała jednak, że Hiszpan był na minimalnym spalonym i gol został cofnięty. W odpowiedzi w doliczonym czasie gry to "Barca" przechyliła ten mecz na swoją stronę, dzięki bramce Francka Kessiego. La Liga. Carlo Ancelotti "ma wątpliwości" co do decyzji o anulowaniu gola Marco Asensio Po zakończeniu spotkania całą sytuację skomentował szkoleniowiec "Królewskich", Carlo Ancelotti. - Mecz był wyrównany od pierwszej do ostatniej minuty. Nie wygraliśmy ze względu na spalonego, do którego wciąż mam wątpliwości. Szczerze mówiąc, nie uważam, że zasłużyliśmy na porażkę - cytuje go kataloński "Sport". - Zostaje zostawiony z wieloma wątpliwościami. Na mistrzostwach świata sytuacje ze spalonymi były jasne i klarowne, a tutaj nie mam tego poczucia, zostaje zostawiony w sporej niepewności - dodał. Real wciąż ma o co grać w tym sezonie, mimo aż 12 punktów straty do Barcelony w ligowej tabeli. W kwietniu "Królewskich" czeka dwumecz z Chelsea w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a także kolejny przyjazd na Camp Nou, tym razem w rewanżu półfinałów Pucharu Króla. Włoski trener wierzy w swój zespół. - Jakieś wątpliwości co do stylu gry drużyny mogliśmy mieć po Superpucharze Hiszpanii, ale po takim nie możemy ich mieć. Wyglądamy dobrze i myślę, że tak też zakończymy sezon. Jedno jest pewne, będziemy walczyć we wszystkich rozgrywkwach z przekonaniem o naszych umiejętnościach - zapowiedział. Pierwsza taka sytuacja w 121-letniej historii Realu Madryt Nieco inne spojrzenie na to spotkanie ma jego młodszy kolega po fachu, Xavi. - Myślę, że mieliśmy większą kontrolę nad grą. Nieuznany gol wynikał z naszego błędu. Myślę, że w ogólnym rozrachunku byliśmy lepsi - stwierdził w swoim komentarzu do meczu. Niedzielna wygrana Barcelony była już jej 100. w historii pojedynków z Realem. "Duma Katalonii" stała się tym samym pierwszą drużyną w historii, której udało się tyle razy pokonać "Królewskich". W tej statystyce wciąz minimalnie lepszy jest Real, bo ma tych wygranym 101, ale już w kwietniu bilans wygranych może się wyrównać.