"Prezes Realu Madryt Florentino Perez jest wściekły. Uważa, że klubowi, którym kieruje, okazano brak szacunku. Delegacja madryckiego klubu odwołała wszystko, co było związane z ich wizytą w Paryżu" - donosiła w ostatnich dniach października stacja RMC Sport. Na galę Złotej Piłki miało się udać 50 przedstawicieli madryckiego klubu. Najważniejszą postacią w ekipie był Vinicius Junior, jak się zdawało - murowany kandydat do odebrania Złotej Piłki. W ostatniej chwili okazało się, że prestiżowe trofeum przypadnie w udziale Rodriemu. Dramat Lewandowskiego, piłkarz Realu Madryt był bezlitosny. To zaboli Polaka Real powalczy o Puchar Interkontynentalny. W finale na "Królewskich" czeka CF Pachuca Po kilku tygodniach sytuacja się powtarza, tyle że tym razem decyzja o odwołaniu lotu zapadła zaocznie. Jak informuje "As", w poniedziałkowe popołudnie mistrzowie Hiszpanii nie wystartowali ze stołecznego lotniska o ustalonej godzinie. Powodem była awaria maszyny zlokalizowana w luku bagażowym. Lot do Kataru został opóźniony o trzy godziny. Drużyna powinna wylądować na Półwyspie Arabskim ok. 22.30 czasu hiszpańskiego. Do luksusowego hotelu w Dausze dotrze jeszcze przed północą. W środę o 18:00 "Los Blancos" rozpoczną finał Pucharu Interkontynentalnego na stadionie Lusail, jednej z aren ostatniego mundialu. Przeciwnikiem zespołu Carlo Ancelottiego będzie CF Pachuca z Meksyku. Powrót do Madrytu zaplanowano zaraz po meczu. W niedzielę kolejne spotkanie w La Liga. Na Santiago Bernabeu zamelduje się Sevilla FC.