Głośny skandal w obozie FC Barcelona wybuchł na początku tego roku, gdy hiszpańskie media poinformowały, że w latach 2016-18 FC Barcelona miała wypłacić ok. 1,4 mln euro na rzecz Jose Marii Enriqueza Negreiry, wiceprzewodniczącego Komitetu Technicznego Sędziów. W zamian klub miał otrzymywać raporty dotyczące pracy sędziów oraz młodych zawodników. Tematem błyskawicznie zajęła się cała sportowa Hiszpania i nie tylko. Z czasem - jak informowali dziennikarze na Półwyspie Iberyjskim - sprawę wzięli pod lupę przedstawiciele FIFA oraz UEFA. I zrobiło się poważnie, bowiem od tego momentu głośno mówiło się o tym, że FC Barcelona może otrzymać roczny zakaz gry w europejskich pucharach, czyli domyślnie w Lidze Mistrzów. Kataloński klub wziął wówczas sprawy w swoje ręce. Prezes Barcelony Joan Laporta miał wysłać po władz europejskiego i światowego futbolu pismo, w którym apelował o to, by mógł przed ewentualnym wymierzeniem kary przedstawić swoją linię obrony. Hiszpanie bezwzględni dla Roberta Lewandowskiego. Wydali jasny werdykt Media: FC Barcelona zagra w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. UEFA zdecydowała Cały obóz FC Barcelona może jednak na razie odetchnąć z ulgą. Hiszpańska stacja Cadena SER poinformowała w piątek - powołując się na źródła związane z klubem - że śledczy UEFA nie znaleźli dotąd powodów do nałożenia jakichkolwiek sankcji, a więc podopieczni trenera Xaviego Hernandeza będą mogli bez przeszkód wystąpić w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Wstrząsające wieści z Włoch. Napad na dom Zielińskiego. Policja w akcji Jeśli te informacje oficjalnie się potwierdzą, Robert Lewandowski i jego koledzy z szatni FC Barcelona będą mogli z napięciem wyczekiwać losowania grup Ligi Mistrzów, które odbędzie się już 31 sierpnia. "Duma Katalonii" jako mistrz Hiszpanii będzie losowana z pierwszego koszyka w doborowym towarzystwie.