Spotkanie w Southampton przez długi czas toczyło się po myśli gospodarzy, którzy do 85. minuty prowadzili 3-0 (Morgan Schneiderlin, Rickie Lambert, Jay Rodriguez). Wówczas jednak po dużych błędach defensywy gospodarzy Johan Elmander oraz Robert Snodgrass w ciągu kilkudziesięciu sekund dwukrotnie pokonali Boruca i końcówka meczu niespodziewanie była emocjonująca. Ostatecznie trzy punkty pozostały na St. Mary's Stadium. W siódmej minucie doliczonego czasu wynik na 4-2 ustalił wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Sam Gallagher. "Święci" awansowali w tabeli na ósme miejsce, z dorobkiem 45 punktów. W Sky Sports polski bramkarz otrzymał przeciętną notę 6 (w skali do 10), podobnie jak większość obrońców gospodarzy. Wyżej oceniono pomocników i napastników tego zespołu. Cenne zwycięstwo odnieśli piłkarze Manchesteru City, wygrywając na wyjeździe z Hull City 2-0. Goście już od 10. minuty grali w dziesiątkę (czerwoną kartkę zobaczył obrońca Vincent Kompany), ale wkrótce potem David Silva strzelił pierwszego gola, a wynik ustalił w 90. minucie Edin Dżeko. Dzięki zwycięstwu "The Citizens", którzy rozegrali dotychczas tylko 27 meczów, awansowali na pozycję wicelidera (60 pkt). Tracą sześć punktów do Chelsea - prowadzący w tabeli "The Blues" przegrali w sobotę wyjazdowy mecz z Aston Villą 0-1. Goście kończyli pechowy dla siebie mecz w dziewiątkę. Czerwone kartki zobaczyli brazylijscy piłkarze - Willian (68.) oraz w doliczonym czasie Ramires. Chwilę później na trybuny został odesłany menedżer Mourinho. Najciekawiej zapowiadające się spotkania zaplanowano na niedzielę. Spisujący się poniżej oczekiwań, ale wciąż aktualny mistrz kraju Manchester United podejmie trzeci Liverpool (godz. 14.30), a później piąty Tottenham zmierzy się w derbach Londynu z plasującym się o jedno miejsce wyżej Arsenalem. Od 12 lat nie zdarzyło się, aby Liverpool zakończył sezon na wyższym miejscu niż "Czerwone Diabły". Zwycięstwo w bezpośrednim spotkaniu może przesądzić o przełamaniu tej passy przez "The Reds". Siódmy w tabeli Manchester United ma 48 punktów, a Liverpool zgromadził o 11 więcej. Oba zespoły rozegrały dotychczas po 28 meczów. O godz. 17 rozpocznie się prestiżowe starcie lokalnych rywali - Tottenhamu i Arsenalu, klubu Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego. Tottenham, jeśli chce myśleć o zwycięstwie, musi otrząsnąć się po derbowej porażce z ubiegłego tygodnia, kiedy uległ Chelsea 0-4. Na dodatek pięć dni później przegrał u siebie w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europejskiej z Benficą Lizbona 1-3. Arsenal też nie miał ostatnio powodów do radości. "Kanonierzy" niedawno pożegnali się z Ligą Mistrzów, przegrywając w dwumeczu z Bayernem Monachium (0-2, 1-1).<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league-sezon-zasadniczy,cid,619" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League</a>