Przypomnijmy: afera z Kurtem Zoumą zaczęła się w momencie, w którym do internetu trafił krótki materiał filmowy, na którym widać, jak zawodnik WHU kopie swojego kota. W dalszej części filmiku, który rozpowszechnił brytyjski "The Sun", widać też, jak Zouma uderza zwierzę również ręką. Ta sytuacja wzbudziła ogromną falę krytyki i ostrą reakcję m.in. organizacji zajmujących się opieką nad zwierzętami i walką o ich prawa. Jedna z nich, RSPCA, przejęła nawet koty, które odebrano wcześniej Zoumie - obawiano się, że zwierzęta mogą dalej padać ofiarą przemocy. Kurt Zouma i koty. Film wywołał falę krytyki w Wielkiej Brytanii Choć sam gracz w oficjalnym oświadczeniu zapewnił, że takie zachowanie było z jego strony pojedynczym wybrykiem, a o koty dba cała jego rodzina, to raczej niewiele osób uwierzyło w jego tłumaczenie. Obrońca nie może liczyć na pobłażliwość także ze strony kibiców West Hamu.8 lutego "Młoty" grały na własnym terenie z Watfordem i za każdym razem gdy Francuz (który na murawie spędził 90 minut) był przy piłce, z trybun co chwila było słychać buczenie - zarówno ze strony kibiców "Szerszeni", jak i tych wspierających WHU.Ekipa z londyńskiego Stadionu Olimpijskiego przez zachowanie swojego piłkarza straciła również na kontraktach reklamowych. Firma Experience Kissimmee zapowiedziała, że "przyjrzy się warunkom współpracy" z West Hamem, natomiast inny sponsor drużyny, Vitality, już oficjalnie zawiesił kooperację."Byliśmy bardzo przygnębieni filmem przedstawiającym Kurta Zoumę. W Vitality potępiamy wszelkiego rodzaju okrucieństwo i przemoc wobec zwierząt" - napisano w oficjalnym oświadczeniu."Jesteśmy bardzo rozczarowani decyzją wydaną przez klub w odpowiedzi na ten incydent. W związku z tym zawieszamy sponsorowanie West Ham United ze skutkiem natychmiastowym. Będziemy teraz dalej współpracować z drużyną i zobaczymy, jakie działania zostaną podjęte, by rozwiązać tę sytuację" - podkreślono w komunikacie. Kurt Zouma znęcał się nad kotem. West Ham United zostawił go jednak w pierwszym składzie Fakt, że Zouma (który prywatnie stracił do tego wszystkiego umową z Adidasem) nie został zawieszony przez WHU wywołał sporą konsternację w świecie angielskiej piłki - taki ruch byłby dla klubu logiczny, jeśli nawet nie ze względów moralnych, to z powodów wizerunkowych. Kurt Zouma jednak cieszy się na tyle zaufaniem "Młotów", że nie tylko zdążył już zagrać z Watfordem, ale również prawdopodobnie zobaczymy go w starciu z Leicester City w niedzielę."Tak, będzie on dostępny do gry przeciw Leicester" - potwierdził na piątkowej konferencji prasowej menedżer West Hamu David Moyes. "Są różne opinie na temat tego, czy powinien grać. Jako klub podjęliśmy taką decyzję i będę ją popierać" - dodał Szkot, cytowany przez m.in. "The Athletic" i BBC SportPrzed potyczką z Watfordem Moyes podkreślał, że jest wielkim miłośnikiem zwierząt, ale jednocześnie jest osobą odpowiedzialną za wyniki - w domyśle chodziło więc o to, że z Zoumą jest zdecydowanie łatwiej wygrywać, niż bez niego. David Moyes ponownie skomentował sytuację z Kurtem Zoumą. "Nie ma nikogo bardziej rozczarowanego niż ja i West Ham United" "W tej sytuacji nie ma nikogo bardziej rozczarowanego niż ja oraz klub" - mówił w piątek. "Przykro nam, że zdenerwowaliśmy kibiców, ale naprawdę jesteśmy tak samo rozczarowani, jak oni. Nikt nie ukrywa, że to okropna sytuacja, ale mamy nadzieję, że ze zła może wypłynąć dobro. Upewniamy się, że organizacje zajmujące się opieką nad zwierzętami będą mogły odnieść korzyści z tej sytuacji" - podkreślił.Mecz Leicester City - West Ham United odbędzie się 13 lutego o godz. 17.30. Kibice do tego czasu raczej nie zapomną Zoumie jego wybryku. Zobacz także: KOLEGA Z ZESPOŁU KURTA ZOUMY ZABRAŁ GŁOS I ZADAŁ PYTANIE