Już do przerwy Leeds prowadziło 2:0, zupełnie zaskakując "The Blues". Choć goście znacznie częściej utrzymywali się przy piłce, to między 30. a 40. minutą tego spotkania dwa razy dali się zaskoczyć. Najpierw młody Amerykanin Brendan Aronson znalazł sposób na pokonanie Edouarda Mendy'ego, a następnie zagranie Jacka Harrisona wykorzystał i Rodrigo i po pierwszej części gry ekipa z Londynu była w trudnej sytuacji. Po zmianie stron Chelsea naciskała coraz mocniej, ale w 69. minucie... straciła trzecią bramkę. Tym razem Rodrigo zrewanżował się asystą Harrisonowi i "Pawie" prowadziły już 3:0. Na dodatek w 84. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Kalidou Koulibaly i goście musieli kończyć to spotkanie w "10". Jak się okazało, osłabiona drużyna Chelsea nie była w stanie pokusić się nawet o honorowe trafienie i zasłużenie przegrała ten mecz. Czytaj także: Poważna kontuzja młodzieżowego reprezentanta Polski Tego niedzielnego popołudnia zbyt dobrze nie będzie wspominał Łukasz Fabiański, którego West Ham przegrał na swoim stadionie z drużyną Brighton 0:2. Polak, który zagrał pełne 90 minut, musiał wyciągać piłkę z siatki po uderzeniach Alexis Mac Allistera w 22. minucie i Leandro Trossarda w 66. Dla "Młotów" to trzecia kolejna porażka w tym sezonie Premier League, który już teraz zapowiada się dla nich bardzo ciężko.