5. kolejka Premier League rozpocznie się od meczu Queens Park Rangers ze Stoke City o 13:45 polskiego czasu. O 16:00 zagrają: Burnley FC z Sunderlandem, Newcastle United z Hull City, Aston Villa z Arsenalem oraz Swansea City z Sothampton. Te dwa ostatnie mecze zapowiadają się najciekawiej spośród sobotnich spotkań. Starcie Aston Villi z "Kanonierami" będzie meczem dwóch niepokonanych jeszcze ekip. Drużyna z Birmingham gra świetnie w obronie. Do tej pory straciła tylko jedną bramkę i z dziesięcioma punktami jest niespodziewanym wiceliderem. Problemem Arsenalu są przede wszystkim kontuzje. Ostatnio do długiej listy leczących urazy dołączył francuski obrońca Mathieu Debuchy, więc trener Arsene Wenger znów nie może liczyć na optymalne zestawienie bloku defensywnego. Swansea, po fantastycznym starcie rozgrywek i zimnym prysznicu sprawionym przez Chelsea, spróbuje wrócić na zwycięskie tory podejmując Southampton. Teoretycznie mógł to być mecz dwóch polskich bramkarzy. O ile Fabiański w ekipie "Łabędzi" spisuje się bez zarzutu, to nowy trener Southampton Ronald Koeman dla Artura Boruca nie widział miejsca i wypożyczono go do rywalizującego w Championship AFC Bournemouth. W ostatnim sobotnim meczu o 18:30 West Ham United zagra z Liverpoolem. Faworytem tego spotkania będzie "The Reds". Wicemistrz Anglii nie najlepiej rozpoczął sezon - po czterech kolejkach z sześcioma punktami zajmuje dopiero ósme miejsce w ligowej tabeli. W ostatniej kolejce piłkarze trenera Brendana Rodgersa niespodziewanie ulegli Aston Villi 0-1. West Ham United na razie odniósł tylko jedno zwycięstwo - w 2. kolejce pokonali w wyjazdowym meczu Crystal Palace Londyn. W niedzielę potwierdzić dyspozycję zaprezentowaną w ubiegłym tygodniu spróbuje Manchester United. Wówczas podopieczni trenera Louisa van Gaala, z czterema pozyskanymi ostatnio piłkarzami w wyjściowej jedenastce, pokonali u siebie Queens Park Rangers 4-0. Kolejny rywal teoretycznie również na należy do wymagających. "Czerwone Diabły" na wyjeździe zagrają z innym beniaminkiem - Leicester City, którego barw broni Marcin Wasilewski. Polak na boisku w tym sezonie się jednak jeszcze nie pojawił. Początek meczu Leicester City - Manchester United o 14:30 polskiego czasu. O tej samej porze Tottenham podejmie na White Hart Lane West Bromwich Albion. Gospodarze pod wodzą nowego menedżera Mauricio Pochettino odnieśli do tej pory dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażkę. "Koguty" zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli, West Bromwich jest przedostatnie. W tym sezonie jeszcze nie wygrało. O 17:00 Everton na Goodison Park podejmie Crystal Palace. "The Toffees" w 4. kolejce po raz pierwszy w tym sezonie sięgnęli po trzy punkty (w meczu z West Bromwich Albion). Wcześniej zanotowali dwa remisy i porażkę. Obecnie zajmują dopiero 11. miejsce w tabeli. "Orły" spisują się jeszcze gorzej - po dwóch remisach i dwóch porażkach plasują się dopiero na 17. miejscu. Również o 17:00 rozpocznie się hit 5. kolejki Premier League - mistrz Anglii Manchester City zagra z prowadzącą w tabeli Chelsea Londyn. Podopieczni trenera Jose Mourinho jak na razie spisują się rewelacyjnie. Chelsea jest jedynym zespołem, który może się pochwalić kompletem punktów. "The Blues" imponują przede wszystkim w ofensywie. Wbili rywalom 15 goli, a autorem siedmiu z nich był, pozyskany przed tym sezonem z Atletico Madryt, Hiszpan Diego Costa. Londyńczycy grają z olbrzymią pewnością siebie. Z równowagi nie wytrącają ich szybko tracone bramki, jak na inaugurację z Burnley, czy przed tygodniem ze Swansea. Konsekwentnie naciskają rywala, aż ten w końcu pęka. Fabiański ostatecznie musiał czterokrotnie wyciągać piłkę z siatki. "The Citizens" natomiast wygrać zdołali tylko dwa pierwsze mecze - z Newacastle United 2-0 i Liverpoolem 3-1. Później obrońcom tytułu przydarzyła się duża wpadka, kiedy na własnym stadionie ulegli Stoke City 0-1. W szlagierze poprzedniej kolejki zremisowali na wyjeździe z Arsenalem 2-2. Niewykluczone, że w barwach Manchesteru City wystąpi Frank Lampard, który w lipcu po 13 latach odszedł z Chelsea. "Frank jest częścią naszej drużyny, więc nie wykluczone, że zagra. Na podanie składu jest jednak za wcześnie. Frank nie gra już w Londynie, bo Chelsea go nie chciała. Nie mógł kontynuować kariery w klubie, z którym był związany przez niemal całe swoje sportowe życie. My za to bardzo się cieszymy, że go mamy" - podkreślił trener Manuel Pellegrini. Zobacz terminarz, wyniki, tabelę i strzelców Premier League