W poniedziałek rozpoczęła się era Rubena Amorima w Manchesterze United. Co dalej z Ruudem van Nistelrooyem? Ruben Amorim ufa tylko swoim. Zapadła ważna decyzja Gdy Erik ten Hag pod koniec października został zwolniony z roli trenera Manchesteru United, ruszyła giełda nazwisk. "Czerwone Diabły" potrzebowały zaledwie trzech dni, by dojść do wniosku, że najlepszym możliwym kandydatem jest Ruben Amorim. Anglicy doszli do porozumienia zarówno z Portugalczykiem, jak i Sportingiem, po czym poinformowano o dojściu do porozumienie. By klub z Lizbony miał jednak trochę czasu na tak radykalną zmianę, Amorim miał przenieść się dopiero po rozpoczęciu listopadowej przerwy reprezentacyjnej. Do tego czasu Manchester United miał poprowadzić dotychczasowy asystent ten Haga, Ruud van Nistelrooy. Holender zanotował świetne wyniki, bo ani razu nie przegrał. Pod jego wodzą drużyna dwukrotnie rozbiła Leicester City (5:2 w Pucharze Ligi i 3:0 w Premier League), zremisowała w lidze z Chelsea FC, a w Lidze Europy pokonała PAOK. Przyszłość van Nistelrooya była niepewna. Sam zainteresowany chciałby pozostać w sztabie Amorima i kontynuować pracę na Old Trafford. Jeszcze w poniedziałek Portugalczyk przekonywał, że nie podjął decyzji w tej sprawie. "To legenda Manchesteru United, wykonał świetną pracę. Czy zostanie? Porozmawiam z nim w najbliższych godzinach i wszystko wyjaśnię" - mówił. I rzeczywiście, jeszcze tego samego dnia wyjaśniła się przyszłość 48-latka. Teraz wiemy już na pewno, że Amorim zabrał ze sobą cały sztab. Ma do niego pełne zaufanie i chce z nim kontynuować współpracę, która dała świetne efekty w Lizbonie. Twarde lądowanie van Nistelrooya Po poniedziałkowym komunikacie śmiało można stwierdzić, że początek kariery trenerskiej w wykonaniu van Nistelrooya to prawdziwy rollercoaster. Były napastnik rozpoczął pracę szkoleniową jako asystent Guusa Hiddinka i Danny'ego Blinda w reprezentacji Holandii. Później przez cztery lata pracował z młodzieżą w PSV Eindhoven. W 2020 roku wrócił do roli asystenta selekcjonera - tym razem asystując Frankowi de Boerowi, by znów wrócić na Philips Stadion. W lipcu 2022 roku dostał jednak wreszcie wielką szansę - ogłoszono go jako pierwszego trenera seniorskiej drużyny PSV. W debiutanckim sezonie jego zespół wygrał Puchar i Superpuchar Holandii, a także zakończył rozgrywki Eredivisie na drugim miejscu. Van Nistelrooy nie doczekał jednak zakończenia kampanii, bo przed ostatnią ligową kolejką złożył wypowiedzenie. Przez rok nie pracował, by wreszcie przyjąć posadę na Old Trafford. Erik ten Hag wysoko cenił umiejętności rodaka i uczynił go jednym ze swoich asystentów. Jak się okazało, van Nistelrooy został w Manchesterze dłużej, niż jego szef. Po czterech spotkaniach w roli pierwszego szkoleniowca młodszemu z Holendrów również podziękowano. Wydaje się, że van Nistelrooy podczas swojej samodzielnej pracy w PSV oraz dzięki etapowi w Manchesterze United wyrobił już sobie nazwisko na rynku i możemy spodziewać się, że niebawem znów zobaczymy go na ławce trenerskiej.