Historia Iana Wrighta możemy poznać dzięki filmowi dokumentalnemu o jego życiu, wyprodukowanemu przez BBC One. Odwiedza w nim dzielnicę, w której się wychował, rozmawia z psychologiem o tym, co musiał znosić jako dziecko i w niezwykle emocjonalnych słowach opowiada o horrorze, jakiego doświadczył będąc mały chłopcem. Choć Wright ma już 57 lat, szczęśliwą rodzinę i piękną karierę, nie może powstrzymać łez, kiedy łamiącym się głosem opowiada o przemocy, jakiej on i jego matka doświadczali z rąk ojczyma, który znęcał się nad nimi fizycznie i psychicznie. Wszyscy razem w jednym pokoju, ponieważ dzielili mieszkanie z drugą rodziną i nie można było nigdzie się schować. Wstrząsające wyznania Iana Wrighta - Złapał moją mamę za szyję, podniósł do góry i trzymał przy ścianie. Była taka mała i bezradna. Próbowała przeprosić, ale nie była w stanie - to obrazek, którego ze swojej głowy nie mógł wyrzucić Wright. Szczególnie bezradność matki, ale także swoją, pamiętał bardzo długo. Jego z kolei ojczym torturował również w inny sposób. Wiedział, że Ian uwielbia piłkarski program w telewizji "Match Of The Day" i kiedy ten się zaczynał, kazał mu odwracać się tyłem do telewizora. Chłopiec słuchał co się dzieje, ale nie mógł patrzeć w ekran.Niestety od matki wycierpiał równie wiele. - Regularnie mnie biła, ale największy ból sprawiała mi tym, co mówiła. Kilka razy powtórzyła, że żałuje tego, że nie dokonała aborcji, kiedy miałem przyjść na świat. Kiedy masz osiem lat i słyszysz coś takiego, wywołuje to problemy w całym twoim życiu - opowiadał Wright.Cały dokument jest wstrząsający, ale są również pozytywne momenty. Były piłkarz próbuje pogodzić się ze swoim bratem Mauricem, a także wybaczyć matce. Bo jak sam przyznaje, cały czas ją kocha.KK