Drużyna Wigan broni się przed spadkiem i zwycięstwo nad Manchesterem United jest niespodzianką dużego kalibru. Gola na wagę trzech punktów zdobył w 50. minucie Shaun Maloney. Manchester City za to wywiązał się z roli faworyta. Podopieczni Roberto Manciniego zdobyli pierwszego gola w starciu z West Bromwich Albion już w 6. minucie, a na listę strzelców wpisał się Sergio Aguero. Argentyńczyk podwyższył na 2-0 kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy. Od tego momentu gra West Bromwich Albion zupełnie się posypała. Rozpędzeni "The Citizens" jeszcze dwukrotnie trafili do siatki gości. W 61. minucie Bena Fostera zmusił do kapitulacji Carlos Tevez. Wynik ustalił David Sila. Coraz bliżej Ligi Mistrzów jest Arsenal Londyn. "Kanonierzy" w środę zmierzyli się z Wolverhampton i wygrali pewnie 3-0. W 8. minucie z boiska wyleciał zawodnik "Wilków" Sebastien Bassong, który sfaulował w polu karnym Theo Walcotta. Chwilę później rzut karny wykorzystał Robin Van Persie. Holender strzelił swojego 27. gola w tym sezonie Premier League. W 11. minucie było już 2-0 dla Arsenalu. Bramkarza Wolverhampton pokonał Walcott. Zadowoleni z dwubramkowego prowadzenia goście nie forsowali tempa, a "Wilki" w osłabieniu nie były w stanie poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego. W 69. minucie do siatki "Wilków" trafił jeszcze Yossi Benayoun. Manchester United nadal prowadzi w tabeli z dorobkiem 79 punktów, ale przewaga nad drugim Manchesterem City zmalała do pięciu punktów. Arsenal jest na trzecim miejscu i ma pięć "oczek" przewagi nad Tottenhamem i Newcastle United. Wyniki, terminarz i tabela Premier League