Służby mundurowe doskonale pamiętały, co wydarzyło się w maju ubiegłego roku. Fani Manchesteru United - również przed potyczką z Liverpoolem - przypuścili wówczas szturm na Old Trafford. Dojazd do stadionu został zablokowany. Mecz odbył się... 11 dni później. Tym razem protest zapowiadany był dużo wcześniej. Rozpoczął się godzinę przed pierwszym gwizdkiem. Blisko 10 tysięcy sympatyków "Czerwonych Diabłów" przemaszerowało z pubu Tollgate na Sir Matt Busby Way. Na całej trasie wznoszono hasła wrogie wobec obecnych właścicieli klubu, czyli amerykańskiej rodziny Glazerów. To ona zdaniem kibiców "systematycznie zabija największą instytucję piłkarską na świecie z powodu chciwości". MU - Liverpool. "Nie będziemy patrzeć, jak klub gnije" "Niszczą historię, tradycję i kulturę naszego wspaniałego klubu. Nie będziemy dłużej stać i patrzeć, jak nasz klub gnije" - czytamy w odezwie grupy kibicowskiej The 1958, która zorganizowała poniedziałkowy protest. Glazerowie przejęli klub w 2005 roku. Szacuje się, że ich polityka finansowa zadłużyła klub na 1,1 miliarda funtów. Nie idą za tym sukcesy sportowe - ostatni tytuł mistrza Anglii piłkarze Manchesteru United świętowali w 2013 roku. Mecz MU - Liverpool ostatecznie doszedł do skutku. Zapis relacji live z jego przebiegu znajdziesz TUTAJ. ZOBACZ TAKŻE: