Nie licząc lat, w których rozgrywane są wielkie turnieje reprezentacyjne - takie jak mistrzostwa świata czy Europy - to letnie miesiące kojarzą się w futbolu w dużej mierze z "sezonem ogórkowym". Topowe ligi "Starego Kontynentu" rozpoczynają swoje rozgrywki dopiero w sierpniu, a wcześniej wszystko... po prostu toczy się wolniej. To oznacza też mniejsze przychody do klubowych kas, bowiem brakuje zastrzyków pieniężnych związanych z dniami meczowymi. Wszelkie "dziury" może jednak nieco załatać sprzedaż nowych wzorów piłkarskich strojów - no i tutaj mamy problem, przynajmniej jeśli mowa o ekipach angielskich. "Kryzys koszulkowy" w Anglii. Kluby nie są gotowe na przedsezonową sprzedaż Jak bowiem informuje BBC, na Wyspach pojawił się spory kryzys związany z łańcuchem dostaw piłkarskich ubiorów z Chin - na ten moment mniej niż połowa zespołów z czterech pierwszych lig (czyli tych mających status profesjonalnych) jest w stanie zaoferować swoim sympatykom we własnych sklepach oba komplety strojów - domowe i wyjazdowe. Brytyjski nadawca wyszczególnia bardzo konkretnie to, jak wygląda sytuacja: 44 z 92 klubów ma w swoich internetowych sklepach dostępne zarówno "domówki", jak i "wyjazdówki". 22 zespoły mogą obecnie sprzedawać tylko swoje pierwsze komplety - siedem drużyn z kolei ma na stanie wyłącznie komplety drugie. 19 ekip nie ma u siebie ani pierwszych, ani drugich strojów - i co ciekawe w tym gronie znajdują się też takie kluby, jak występujące na poziomie Premier League <a class="db-object" title="Crystal Palace" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-crystal-palace,spti,7254" data-id="7254" data-type="t">Crystal Palace</a> i <a class="db-object" title="Leeds United" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-leeds-united,spti,7285" data-id="7285" data-type="t">Leeds United</a>. Sprawa więc wygląda całkiem poważnie - i przyprawia włodarzy o niemały ból głowy. Przestoje w chińskich fabrykach. "Dla niektórych to może być trudne" "My jesteśmy w stanie zapanować nad naszymi przepływami pieniężnymi, ale nie jestem pewien, czy to wszystko nie wpłynie na przepływy innych klubów, bo lipiec to miesiąc, w którym nie ma zbyt wiele gotówki w biznesie" - opowiada BBC prezes zarządu jednej z drużyn, który pragnie pozostać anonimowy. "Dla niektórych to może być trudne" - podkreślił. Jak dodał, jego ekipa zatwierdziła wszelkie projekty jeszcze w październiku 2021 roku, a oficjalne zamówienie zostało złożone niedługo potem - po dostawach jednak jak na razie ani widu ani słychu. Powodem ma być fakt, że w Chinach, gdzie produkowane są koszulki, spodenki i getry, nastąpiły przestoje w pracach wielu fabryk spowodowane nawracającymi falami zachorowań na COVID-19. Co będzie dalej? Na ten moment wygląda na to, że wielu kibiców nie pojawi się w nowych strojach na inauguracyjnych meczach swoich ulubieńców. Sezon w Championship startuje już 29 lipca, w League One i League Two 30 lipca, a w <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/rozgr-anglia-premier-league,spci,272" target="_blank">Premier League </a>6 sierpnia. Potem - w teorii - z dystrybucją powinno być już trochę lepiej... Zobacz także: <a href="https://sport.interia.pl/premier-league/news-liverpool-straci-kolejna-gwiazde-chodzi-o-ulubienca-kibicow,nId,6176746" target="_blank">Liverpool straci kolejną gwiazdę? Chodzi o ulubieńca kibiców</a>