Zarówno kibice United, jak i Tottenhamu mieli w tym sezonie sporo okazji, by wychodzić ze stadionu swoich ukochanych ekip z poczuciem pewnej frustracji. Sobotni hit Premier League jednak nie zawiódł i dostarczył naprawdę mocnych emocji wszystkim obserwatorom. Zasługa w tym przede wszystkim pewnego Portugalczyka... Premier League. Manchester United - Tottenham Hotspur. Emocje trwały niemal do samego końca Zdobywanie bramek zaczęło się już w 12. minucie, kiedy to Fred wykonał niepozorne podanie do Cristiano Ronaldo znajdującego się wyraźnie przed polem karnym rywali. Ten ustawił sobie piłkę przy przyjęciu, a następnie huknął nie do obrony - futbolówka przeleciała nad Dierem, a potem obok ręki Llorisa, który wyciągnął się niczym struna, ale nie był w stanie ocalić swojej drużyny przed stratą gola. W 35. minucie "Czerwone Diabły" miały jednak pecha - Kulusevski próbował z prawej strony dośrodkowywać w pole karne i choć Alex Telles skutecznie zablokował jego uderzenie - to zrobił to ręką. Arbiter podyktował rzut karny, a z 11. metra bezbłędnie uderzył Harry Kane. Stojący między słupkami David De Gea co prawda poprawnie wytypował kierunek strzału, ale nie zdołał odbić futbolówki. Jeszcze przed przerwą MU wróciło jednak na prowadzenie - tym razem (w 38. minucie) Ronaldo został obsłużony przez prezentującego się w ostatnim czasie naprawdę dobrze Jadona Sancho i z bliska pokonał Llorisa po raz drugi. Po zmianie stron wynik przez długi czas się nie zmieniał - aż do 72. minuty. Wówczas Harry Maguire, który ostatni znajduje się w ogniu szczególnie zaciekłej krytyki ze strony fanów United, przeciął tor lotu piłki, którą Reguilon kierował do Romero. Na swoje nieszczęście kapitan MU poprzez swoją interwencję skierował piłkę do własnej siatki - a gdyby odstawił nogę, to sędzia prawdopodobnie odgwizdałby spalonego. Premier League. Cristiano Ronaldo zdobywa hat-tricka, Manchester United wraca do TOP 4 Trzy punkty Cristiano Ronaldo uratował dla swojego zespołu w 81. minucie - wówczas zdobył bramkę głową po wybiciu piłki z rzutu rożnego przez Alexa Tellesa - Brazylijczyk swoją dokładną wrzutką odkupił częściowo winy za sprokurowanie karnego. Tym samym Manchester United wrócił - przynajmniej na jeden dzień - na czwarte miejsce w tabeli Premier League, a "CR7" ma już w tym sezonie na swoim koncie 12 bramek w rozgrywkach angielskiej ekstraklasy. Lepszy pod tym względem jest tylko Mohamed Salah. Zobacz także: Koniec sagi z Haalandem? Norweg miał porozumieć się z nowym klubem