Wojciech Szczęsny to pewny punkt wyjściowej jedenastki turyńskiego Juventusu - polski golkiper, jeśli tylko jest zdrowy, może być pewien swoich regularnych występów między słupkami bramki "Bianconerich", bowiem ani Carlo Pinsoglio, ani Mattia Perin nie stanowią dla niego wielkiego zagrożenia. Mimo to im bliżej wygaśnięcia kontraktu Polaka z "Juve" (nastąpi ono w czerwcu 2024), tym więcej pojawia się spekulacji na temat jego możliwego odejścia z ekipy z Piemontu. Teraz, zdaniem portalu calciomercatoweb.it, do grona zainteresowanych jego usługami drużyn miał dołączyć jeden z klubów Premier League. Wojciech Szczęsny w Newcastle United? Zaskakujący pomysł "Srok" Mowa tu o Newcastle United, które od pewnego czasu znajduje się pod zarządem konsorcjum przewodzonego przez Saudyjczyków. "Sroki" obecnie więc, po pierwsze, nie martwią się o brak funduszy na transfery, a po drugie mają bardzo duże ambicje, by postarać się o zakotwiczenie w absolutnej czołówce angielskiej ekstraklasy. Próba pozyskania Szczęsnego byłaby jednak o tyle dziwna, że w przypadku bronienia dostępu do bramki NU nie ma na razie problemów - a wręcz nie ma sobie pod tym względem równych. Drużyna z Północno-Wschodniej Anglii, zajmująca obecnie w tabeli PL szóste miejsce, ma najmniej straconych goli ze wszystkich zespołów biorących udział w rozgrywkach, bo zaledwie dziewięć. "Jedynką" United jest bardzo solidny Nick Pope, zresztą regularnie powoływany do kadry "Trzech Lwów". Wojciech Szczęsny w Anglii spędził sporą część swojej kariery Gdyby jednak przenosiny "Szczeny" doszły do skutku, to dla 32-latka byłby to wielki powrót na Wyspy Brytyjskie - golkiper bowiem przez lata występował w barwach londyńskiego Arsenalu, z którym swego czasu zgarnął zresztą dwa Puchary Anglii i jedną Tarczę Wspólnoty. We Włoszech Wojciech Szczęsny znalazł się w 2015 roku, początkowo przebywając na wypożyczeniu z "Kanonierów" w AS Roma. Dla "Starej Damy" gra od 2017 roku i w ciągu pięciu lat zdołał zostać trzykrotnie mistrzem Italii, a ponadto dopisał do swojego konta dwa puchary i jeden superpuchar kraju z Półwyspu Apenińskiego. Zobacz także: Złota Piłka. Ta scena mogła umknąć kibicom: "Lewy" podchodzi do Benzemy i...