W ostatniej kolejce sezonu West Ham United przegrał z Leicester City 1-2 na jego obiekcie. W bramce pokonanych 90 minut zaliczył Łukasz Fabiański. Mimo zwycięstwa "Lisy" - mistrzowie Anglii AD 2016 - pożegnały się z najwyższą klasą rozgrywkową. Premier League teoretycznie opuścić mógł również "Fabian". Jego obecny kontrakt wygasa bowiem w połowie bieżącego roku. Okazuje się jednak, że 38-letniego golkipera nadal oglądać będziemy w angielskiej elicie. W umowie zawodnika widnieje klauzula rocznej prolongaty, która podlega automatycznej aktywacji w ściśle określonych okolicznościach. Kosmiczny wyczyn Haalanda! Fabiański nie dał rady temu zapobiec Łukasz Fabiański zostaje w Premier League. "Mam powód do dumy" - Miałem dwa warunki do spełnienia, żeby aktywować klauzulę w moim kontrakcie. Nie będę wchodził w szczegóły, ale oba te warunki zostały spełnione, więc automatycznie wszystko się przedłużyło - oznajmił Fabiański w programie "Jej Wysokość Premier League" na antenie Canal+ Sport. - Miałem wrażenie, że jeden z tych warunków będzie łatwiejszy do wykonania niż drugi, ale musieliśmy walczyć o byt w Premier League trochę dłużej, niż się spodziewałem. Na szczęście ten warunek został spełniony, więc moja umowa automatycznie przedłużyła się o rok - wytłumaczył były reprezentant Polski. Fabiańskiego czeka zatem już 17. sezon batalii o mistrzostwo Anglii. - Mam powód do dumy. Patrząc na moją historię, to bycie cały czas w tym miejscu, w którym jestem, to spora frajda - dodał "Fabian". Skandal w Lidze Konferencji. Atak chuliganów na rodziny piłkarzy Ekipa "Młotów" zakończyła rozgrywki na 14. miejscu w tabeli. Przewaga nad strefą spadkową wyniosła sześć punktów. Londyńczyków czeka jeszcze finał Ligi Konferencji - 7 czerwca w Pradze zmierzą się z Fiorentiną. W zakończonym sezonie Fabiański rozegrał 36 ligowych spotkań (plus jedno w FA Cup). Skapitulował w sumie 48 razy. W 11 potyczkach zachował czyste konto.