"Obserwowaliśmy Lewandowskiego, ale szczerze mówiąc, podpisał kontrakt z Bayernem już półtora roku temu" - powiedział Arsene Wenger, menedżer Arsenalu Londyn.
Szef "Kanonierów" przyznał, że przed rokiem chciał sprowadzić Lewandowskiego na Emirates Stadium, ale nie udało mu się.
Napastnik Borussii Dortmund i reprezentacji Polski postawił na Bayern Monachium i po nieudanej próbie przejścia do niego latem, teraz oficjalnie podpisał pięcioletni kontrakt z bawarskim klubem. Trafi do niego 1 lipca.
Wenger szuka wzmocnień, ale nie zamierza wykładać gigantycznych pieniędzy.
"Wszyscy wielcy piłkarze są w tym momencie w wielkich klubach i walczą o ważne cele" - przekonywał Francuz, sugerując że nie będzie łatwo pozyskać wartościowego zawodnika w zimowym okienku transferowym.
Menedżer Arsenalu zdradził także zainteresowanie napastnikiem Bayernu Mariem Mandżukiciem, ale natychmiast przypomniał, że Robert Lewandowski przejdzie z Borussii do zespołu z Monachium dopiero latem, a to oznacza, że nie ma najmniejszych szans, aby już teraz pozyskać Chorwata. "Może po sezonie" - przyznał Wenger.