W oficjalnym komunikacie klub podał, że choroba jest poważna, a dodatkowo istnieje spore prawdopodobieństwo jej pogłębienia z biegiem czasu. To stawiałoby Mwepu w dużym ryzyku śmiertelnego zawału serca, jeśli dalej kontynuowałby zawodową grę. Premier League. Enock Mwepu zmuszony do zakończenia kariery z powodu choroby serca 24-latek pierwszy raz poczuł się źle w czasie lotu samolotem na zgrupowanie reprezentacji Zambii i po krótkim pobycie w szpitalu w Mali wrócił do Anglii, gdzie poddał się szczegółowym badaniom. One wykazały, że dolega mu dziedziczna choroba serca, która ujawnia się później, a we wczesnym etapie życia może być niewidoczna w czasie badań. Klubowi lekarze mówią także, że jej rozwój mógł zostać przyspieszony przez zawodowe uprawianie sportu, dlatego uznali, że najbezpieczniejszą dla piłkarza opcją będzie momentalne zakończenie kariery. - Enock i jego rodzina przeżyli traumatyczne tygodnie i jesteśmy wdzięczni, że udało im się przejść przez ten etap. Przed nim była naprawdę znakomita kariera, która została ukrócona przez chorobę. Jako klub chcemy dać mu wszelkie potrzebne wsparcie, by wrócił do zdrowia, a następnie zdecydował, co dalej chce robić w życiu - powiedział Tony Bloom, szef Brighton. - Chłopiec z małego zambijskiego miasteczko zwanego Chambishi ma pewną informację, którą chciałby się podzielić. Mocno trzymał się swoich marzeń, by grać w piłkę na najwyższym poziomie i z pomocą Boga przeżył swoje marzenia grając w Premier League. Niektóre marzenia muszą się skończyć i dlatego muszę poinformować o zakończeniu kariery ze względu na poradę medyczną jaką otrzymałem. To z pewnością nie koniec mojej przygody z piłką, chcę dalej w niej działać, tylko już w innej formie - napisał w specjalnym oświadczeniu Mwepu. Mwepu był środkowym pomocnikiem, a do Brighton trafił w lipcu 2021 roku, przechodząc z Red Bulla Salzburg za ponad 20 milionów euro. W tym czasie zdążył zagrać dla klubu w 27 meczach, gdzie strzelił 3 gole i zaliczył 7 asyst. Jego ostatni występ w roli zawodowego piłkarza przypadł na 4 września, kiedy w spotkaniu z Leicester City zagrał 84 minuty i miał asystę przy jednym z goli, które doprowadziły jego zespół do zwycięstwa 5:2.