Do zdarzenia doszło w okolicy wartej sześć milionów funtów willi piłkarza w Cheshire. Zatrzymanie odbyło się z czwartku na piątek, gdy Rooney wracał po nocy spędzonej poza domem - informuje "Daily Mail". Patrol policji bez żadnych skrupułów aresztował słynnego piłkarza pod zarzutem prowadzenia samochodem pod wpływem alkoholu. Jak informuje "Metro", Rooney wcześniej był gościem baru Bubble Room w Alderley Edge, gdzie miał tańczyć na stołach i śpiewać piosenki rockowego zespołu Oasis. W siódmym niebie musieli być fani, z którymi pozował do wspólnych zdjęć. Brytyjskie bulwarówki już dotarły do takich fotografii. Możliwe, że 31-latek tak bardzo zachłysnął się chwilową "wolnością", bowiem żona piłkarza wraz z dziećmi obecnie przebywa na wakacjach na Majorce. Media przypominają, że to nie pierwszy tak skandaliczny eksces z udziałem najlepszego strzelca w historii reprezentacji Anglii. Rooney, równolegle z imponującą karierą sportową, stale notuje wizerunkowe wpadki, związane z sięganiem po trunki wysokoprocentowe. Jedna z jego większych wpadek poprzednio miała miejsce po wygranym meczu ze Szkocją w listopadzie ubiegłego roku. Rooney upił się, narobił sobie i wszystkim dookoła wstydu, choć później przeprosił za swoje niegodne zachowanie. W ubiegłym tygodniu piłkarz ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej. W drużynie narodowej rozegrał 119 meczów i strzelił 53 gole.