Aż siedem zespołów jest wymienianych w gronie kandydatów do miejsca w pierwszej czwórce, dającej prawo gry w Lidze Mistrzów. Tytułu bronić będzie Manchester City. Podopieczni chilijskiego trenera Manuela Pellegriniego wywalczyli mistrzostwo dwa razy w ciągu ostatnich trzech sezonów i mają nadzieję na przedłużenie dobrej serii. Mają im w tym pomóc m.in. sprowadzony z Porto za ok. 40 milionów euro francuski obrońca Eliaquim Mangala, a także dobrze spisujący się dotychczas w Maladze argentyński bramkarz Willy Caballero (8 mln). Ten drugi ma być alternatywą dla chimerycznego piłkarza reprezentacji Anglii Joe Harta, który przeplata spektakularne interwencje z kompromitującymi niekiedy pomyłkami. Niedawno stracił miejsce w pierwszym składzie na rzecz... rezerwowego bramkarza reprezentacji Rumunii Costela Pantilimona, który od lipca jest zawodnikiem Sunderlandu. Tymczasem lokalny rywal "The Citizens" - Manchester United - stanie przed zupełnie innym zadaniem. Po odejściu przed rokiem legendarnego trenera Aleksa Fergusona "Czerwone Diabły" zajęły dopiero siódme miejsce w tabeli i nie zagrają w Lidze Mistrzów po raz pierwszy od 1995 roku. W konsekwencji słabych wyników posadę trenera stracił rodak Fergusona David Moyes, a w tym sezonie zastąpi go dotychczasowy selekcjoner Holendrów Louis van Gaal. Będzie miał do dyspozycji obrońcę Luke'a Shawa z Southampton (39,5 mln euro) oraz pomocnika Andera Herrerę z Athletic Bilbao (37 mln). Manchester United marzy o powrocie do czołówki Premier League, a do tego potrzebna jest dobra forma największych gwiazd 20-krotnego mistrza Anglii: Holendra Robina van Persiego, Hiszpana Juana Maty, a także Wayne'a Rooneya. "Wszyscy wiemy, że poprzedni sezon był trudny dla wszystkich związanych z klubem. Owszem, był to okres przejściowy z nowym trenerem, ale to tylko wymówka. To wszystko sprawia jednak, że jesteśmy teraz bardziej zdeterminowani. Nie możemy się doczekać startu rozgrywek" - powiedział obrońca Phil Jones, cytowany na oficjalnej stronie Manchesteru. Drogę z powrotem na szczyt przeszedł w ubiegłym sezonie Liverpool. Po kilku sezonach przeciętności, podopieczni Brendana Rodgersa zostali wicemistrzami kraju. "The Reds" marzą o 19. w historii mistrzostwie, które pozwoliłoby im zmniejszyć dystans do najbardziej utytułowanego w Anglii zespołu odwiecznego rywala - United. Ogromny udział w tym sukcesie miał król strzelców ubiegłego sezonu Urugwajczyk Luis Suarez, który odszedł jednak z klubu. Został piłkarzem Barcelony, w której nie zagra do października w efekcie kary za ugryzienie rywala podczas mistrzostw świata w Brazylii. Suareza mają zastąpić m.in. Rickie Lambert i Adam Lallana z Southampton oraz 20-letni Serb Lazar Marković z Benfiki Lizbona. Za całą trójkę Liverpool zapłacił ok. 60 mln euro. Kolejne 30 mln kosztował obrońca Southampton Chorwat Dejan Lovren, który ma pomóc w rozwiązaniu problemów w defensywie. W sezonie 2013/2014 "The Reds" zdobyli wprawdzie aż 101 bramek, ale stracili 50 - najwięcej spośród drużyn pierwszej piątki. O grze w Champions League marzą również trzy londyńskie ekipy: Chelsea, Tottenham Hotspur oraz Arsenal z Wojciechem Szczęsnym w bramce. Nie bez szans jest też lokalny rywal Liverpoolu - Everton. W ekstraklasie w tym sezonie zagra czterech Polaków. Obok Szczęsnego, w lidze grają dwaj inni bramkarze: Artur Boruc (Southampton) oraz Łukasz Fabiański (Swansea City). Z kolei obrońcą beniaminka Leicester City jest Marcin Wasilewski. Sezon 2014/15 będzie przełomowy pod względem technologii wykorzystanej podczas meczów. Sędziowie będą mogli skorzystać z udogodnień znanych kibicom z tegorocznych mistrzostw świata Brazylii: technologii goal-line, pozwalającej ocenić, czy piłka minęła linię bramki, oraz specjalnego sprayu ze znikającą po kilkudziesięciu sekundach pianką, przydatną do zaznaczenia punktu, z którego należy wykonać rzut wolny, czy linii, której nie mogą przekroczyć piłkarze tworzący mur. Pierwsze mecze nowego sezonu zostaną rozegrane w sobotę 16 sierpnia. W inaugurującym rozgrywki spotkaniu Manchester United podejmie Swansea City o godzinie 13.45. Pierwsza kolejka zakończy się w poniedziałkowy wieczór starciem Burnley z Chelsea. Sprawdź terminarz Premier League!