Sir Alex Ferguson zostawił pozyskanego z Arsenalu Londyn van Persiego na ławce rezerwowych, a do ataku posłał duet Wayne Rooney - Danny Welbeck. Jednak nie któryś z napastników, ale bramkarz, David De Gea został bohaterem pierwszej części spotkania. Młody golkiper parokrotnie uratował Man Utd przed utratą bramki, popisując się przy tym nieprawdopodobnym refleksem. Tak było m.in. w 32. minucie po strzale Stevena Pienaara i tuż przed końcem pierwszej części gry, kiedy Hiszpana próbowali zaskoczyć Leighton Baines i Leon Osman, ale za każdym razem to De Gea był górą. Faworyzowane "Czerwone Diabły" przed przerwą słabiej prezentowały się na tle szybko i agresywnie grających gospodarzy i tylko popisom swojego bramkarza zawdzięczały bezbramkowy remis po pierwszej części spotkania. Regulaminowa przerwa w grze nie wybiła z rytmu piłkarzy Evertonu. Tuż po zmianie stron w polu karnym do piłki dopadł Osman, mocno uderzył z powietrza, ale trafił w poprzeczkę. W 57. minucie gospodarze dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Marouane Fellaini przeskoczył w polu karnym Michaela Carricka i strzałem głową pokonał bezradnego w tej sytuacji bramkarza Man Utd. Reakcja Fergusona była natychmiastowa. Sygnał do rozpoczęcia rozgrzewki dostał van Persie, który w 68. minucie zadebiutował w zespole United zmieniając Danny’ego Welbecka. Chwilę wcześniej wyrównującego gola mógł zdobyć Tom Cleverley, ale nie trafił z kilku metrów do bramki strzeżonej przez Tima Howarda. W 79. minucie pierwszym udanym zagraniem w ofensywie popisał się van Persie. Holender dograł na piąty metr pod nogi Shinji Kagawy, ale Howard był na posterunku i nie pozwolił zawodnikowi Man Utd na oddanie strzału. Goście próbowali atakować, ale bez przekonania. To gospodarze zagrali z pasją i pewnie pokonali na inaugurację sezonu faworytów z Old Trafford. Everton FC - Manchester United 1-0 (0-0) Bramka: 1-0 Fellaini (57.) Premier League - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę