Spotkanie odbywało się na bardzo zniszczonej murawie. Dzień wcześniej na Wembley odbył się bowiem mecz futbolu amerykańskiego pomiędzy Philadelphia Eagles i Jacksonville Jaguars. Przed poniedziałkowym pojedynkiem minutą ciszy uczczono ofiary działań wojennych oraz tragicznie zmarłych pięć osób, w tym właściciela Leicester City, w wypadku helikoptera, do którego doszło w sobotę. Goście objęli prowadzenie już w szóstej minucie. Ederson, bramkarz City, niczym rozpoczynający akcję zawodnik w futbolu amerykańskim, dalekim wykopem posłał piłkę na połowę rywala. Tam Kieran Trippier tylko przebił ją głową, co wykorzystał Raheem Sterling. Szybki skrzydłowy dopadł do futbolówki, wyprzedził obrońcę i będąc przy linii końcowej wycofał piłkę, a nadbiegający Riyad Mahrez z kilku metrów posłał ją do siatki. Piłkarze nie zwracali uwagi na słabą murawę. Spotkanie było prowadzone w szybkim tempie, obie drużyny atakowały na przemian. "Koguty" wspaniałą szansę na wyrównania zmarnowały w 34. minucie. Aymeric Laporte popełnił błąd pozwalając piłce go minąć, przejął ją Erik Lamela i natychmiast wyłożył Harry'emu Kane'owi. Napastnik Tottenhamu trochę za mocno wypuścił sobie jednak futbolówkę, co natychmiast przeczytał Ederson, który wychodząc z bramki zażegnał niebezpieczeństwo. Brazylijski bramkarz odczuł starcie z reprezentantem Anglii, ale po interwencji sztabu medycznego kontynuował grę. Z kolei Manchester City powinien podwyższyć prowadzenie w 55. minucie. Goście rozgrywali piłkę po obwodzie, by w końcu Mahrez zagrał w pole karne do Bernarda Silvy. Portugalczyk podał wzdłuż bramki do Davida Silvy, ale Hiszpan, stojąc od niej kilka metrów, nie opanował piłki i zamiast strzelać, wycofał ją do Sterlinga, którego uderzenie zostało jednak zablokowane. Gospodarze mieli jeszcze jedną okazję na doprowadzenie do remisu. W 80. minucie Mahrez zachował się niefrasobliwie, biegnąc w kierunku własnej bramki, zaatakował go Lucas Moura, a piłkę zabrał wprowadzony chwilę wcześniej Dele Alli. Rezerwowy "Kogutów" podał do niepilnowanego Lameli, który uderzył z pola karnego, ale ponad poprzeczką. Ostatecznie trzy punkty przypadły "Obywatelom". Jednobramkowe zwycięstwo oznacza zaś, że Manchester City po 10. kolejce wciąż jest liderem Premier League. Pawo Tottenham Hotspur - Manchester City 0-1 (0-1). Raport meczowy Bramka: 0-1 Mahrez (6.). Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League