Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Norwich City (”Kanarki”) przebywa na dole tabeli zajmując 19. pozycję, za to jedenastka Tottenhamu Londyn (”Koguty”) zajmując szóste miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 50 meczów drużyna Tottenhamu Londyn wygrała 22 razy i zanotowała 13 porażek oraz 15 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Lucas Moura wywołał eksplozję radości wśród kibiców Tottenhamu Londyn, strzelając gola w 10. minucie starcia. Asystę przy bramce zanotował Son Heung-Min. W 14. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Teemu Pukkiego z ”Kanarków”, a w 16. minucie Reguilóna z drużyny przeciwnej. W 22. minucie za Reguilóna wszedł Kouassi Sessegnon. W 34. minucie arbiter pokazał kartkę Billy'emu Gilmourowi, piłkarzowi Norwich City. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Tottenhamu Londyn. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w zespole ”Kogutów” doszło do zmiany. Matthew Doherty wszedł za Japheta Tangangę. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Tottenhamu Londyn w 67. minucie spotkania, gdy Davinson Sánchez strzelił drugiego gola. Po chwili trener Norwich City postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 69. minucie zastąpił zmęczonego Adama Idaha. Na boisko wszedł Joshua Sargent, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 72. minucie w drużynie Norwich City doszło do zmiany. Kieran Dowell wszedł za Pierre'a Leesa. Szczęście uśmiechnęło się do ”Kogutów” w 77. minucie spotkania, gdy Son Heung-Min zdobył trzecią bramkę. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Ben Davies. W 80. minucie Lucas Moura został zmieniony przez Stevena Bergwijna, co miało wzmocnić drużynę Tottenhamu Londyn. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Billy'ego Gilmoura na Jakoba Sørensena. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 3-0. Jedenastka ”Kogutów” zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół ”Kanarków” rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Manchester United. Natomiast 12 grudnia Brighton & Hove Albion FC będzie rywalem jedenastki Tottenhamu Londyn w meczu, który odbędzie się w Falmer.