"Umowa Artety zachowuje ważność do 2025 roku, ale wygląda na to, że minione lata i napięcia, jakie stały się jego udziałem w poprzednich sezonach, zostawiły na nim ślad. Dobre relacje, jakie łączą go z kierownictwem klubu, pozwolą na rozstanie za obopólną zgodą po zakończeniu sezonu. Mikel przekazał już tę decyzję swojemu otoczeniu" - czytamy w katalońskim "Sporcie". Ile w tym przekazie prawdy? Trudno w tej chwili dociec, zwłaszcza że część angielskich mediów dementuje te rewelacje. Lewandowski może się martwić. Barcelona gotowa na rozstanie. "Ofiara pożegnania Xaviego" Co zrobi Mikel Arteta? Hiszpanie już teraz wyczekują jego powrotu do Barcelony Za Artetą przemawia fakt, że uchodzi za "człowieka Barcelony". Jako zawodnik występował na Camp Nou i niejednokrotnie powtarzał, że kiedyś wróci do stolicy Katalonii. Być może ten moment jest właśnie bliżej niż kiedykolwiek. "Sport" podkreśla, że prognozowany moment rozstania 41-letniego szkoleniowca z Arsenalem nie jest przypadkowy. Ma się zazębić z odejściem Xaviego Hernandeza z obozu obecnego mistrza Hiszpanii. A więc to prawda. "Lewy" tylko na to czekał. Nie mógł sobie wymarzyć lepszego trenera Zmiana sztabu szkoleniowego "Blaugrany" została zapowiedziana w sobotni wieczór po kolejnej wpadce obrońców tytułu. Tym razem polegli w starciu z Villarrealem 3-5, co ponownie bardziej mglistą czyni perspektywę kolejnego triumfu w La Liga. Tymczasem londyńczycy plasują się na trzeciej lokacie w tabeli Premier League. Do liderującego Liverpoolu tracą pięć punktów.