Argentyńczyk, który przez dwa lata był zawodnikiem "Czerwonych Diabłów", zażartował sobie z Aleksa Fergusona, menedżera najgroźniejszego rywala, w czasie parady otwartym autobusem przez Manchester. Napis odnosił się do słów szkockiego szkoleniowca, który zapytany w 2009 roku czy United kiedykolwiek okaże się słabsze od lokalnego rywala stwierdził: - Nie za mojego życia. W tym sezonie to jednak City wywalczyło mistrzostwo Anglii, pierwsze od 44 lat. Za zachowanie Teveza przeprosił rzecznik "The Citizens": - Stworzenie takiego materiału samo w sobie jest naganne, a akceptując go i wymachując nim Carlos dokonał poważnego błędu. Nasz klub chciałby wyrazić najgłębsze przeprosiny w stosunku do sir Aleksa Fergusona i Manchesteru United za spowodowanie jakiejkolwiek obrazy lub cierpienia. - Dałem się ponieść chwili, a z pewnością nie miałem na myśli okazania braku szacunku sir Aleksowi Fergusonowi, którego podziwiam jako człowieka i menedżera - tłumaczył się Argentyńczyk. 28-letni napastnik do Anglii trafił w 2006 roku zostając zawodnikiem West Hamu United. Po utrzymaniu z tym klubem w Premier League przeniósł się do Manchesteru United, z którym wywalczył dwa mistrzostwa Anglii i wygrał Ligę Mistrzów. W 87 meczach strzelił 34 gole dla "Czerwonych Diabłów". W 2009 roku przeniósł się do lokalnego rywala - City. W pierwszych dwóch sezonach był najlepszym strzelcem zespołu. W tym miał długą przerwę spowodowaną nieporozumieniem z trenerem Robertem Mancinim. W trakcie zeszłorocznego meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium piłkarz miał odmówić wejścia na zmianę, co bardzo zdenerwowało Włocha. Panowie w końcu jednak wyjaśnili rozbieżności i Tevez wrócił do składu strzelając cztery gole w 10 spotkaniach.