Obaj panowie dobrze się znają ze wspólnej pracy zarówno w reprezentacji Holandii, której selekcjonerem van Gaal był przez ostatnie dwa lata, jak i w Bayernie Monachium, który van Gaal trenował w latach 2009-11. Według "Daily Star" ta znajomość ma pomóc szkoleniowcowi w przekonaniu błyskotliwego skrzydłowego do zmiany barw klubowych. Okazją do rozmowy miała być wizyta Bayernu w Manchesterze. Monachijczycy przyjechali do Anglii na mecz Ligi Mistrzów z City (przegrany 2-3). Van Gaal miał wykorzystać sytuację, by spotkać się i porozmawiać z Robbenem w hotelu Lowry, który był bazą Bawarczyków. "Nie jestem tutaj, żeby zobaczyć Bayern, ale Robbena. Nie będę uczestniczył w bankiecie" - takie słowa menedżera cytuje niemiecki "Bild". Manchester United, mimo że wydał na transfery w letnim oknie blisko 200 milionów euro, bardzo słabo zaczął ten sezon, ale wydaje się, że powoli wraca na właściwe tory. Zajmuje już czwarte miejsce w tabeli Premier League, jednak jego gra pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Pozyskanie takiego piłkarza jak Robben z pewnością wzmocniłoby jakość "Czerwonych Diabłów". Pojawiają się jednak dwa pytania. Po pierwsze czy sam zawodnik będzie chciał zmienić klub, gdyż wydaje się, że w Bayernie czuje się ostatnio jak ryba w wodzie. Druga sprawa ile Manchester United będzie chciał wydać na Robbena, którego kontrakt z monachijczykami wygasa dopiero w połowie 2017 roku. Mimo 30 lat na karku kwota odstępnego na pewno nie byłaby niska.