Goście dwubramkową przewagę mieli jeszcze w 74. minucie, kiedy gola strzelił Ivan Perišić. Potem jednak bramki zdobyli Theo Walcott i James Ward-Prowse, a mecz zakończył się podziałem punktów. Gdyby Tottenham go wygrał, przeskoczyłby w tabeli Manchester United, awansując na trzecie miejsce. Jednak remis oznacza, że zespół pozostał na czwartej pozycji, tracąc punkt do "Czerwonych Diabłów" i wyprzedzając Newcastle o dwa "oczka". Z tym, że te dwa kluby mają rozegrane po dwa spotkania mniej. "Nasz problem, który uwydatniliśmy, to to, że nie jesteśmy zespołem. Jesteśmy 11 piłkarzami. Widzę egoistów, graczy, którzy nie chcą sobie pomagać, którzy nie chcą zostawić serca na murawie" - wypalił prosto z mostu Conte. Premier League. Antonio Conte zaatakował piłkarzy i właściciela "Są tu do tego przyzwyczajeni. Nie grają o nic ważnego. Nie chcą grać pod presją. Ponadto historia Tottenhamu jest taka, a nie inna. Pod wodzą obecnego właściciela klub nie wygrał nic przez 20 lat. Dlaczego? To tylko wina klubu i poszczególnych trenerów? Do tej pory starałem się ukrywać sytuację, ale z tym już koniec, bo nie chcę takich sytuacji oglądać ponownie. To jest niedopuszczalne" - dodał włoski szkoleniowiec. Conte ma kontrakt podpisany z "Kogutami' do 30 czerwca 2023 roku i raczej żadna ze stron nie będzie skłonna, aby go przedłużyć.