"Nie był rewelacyjny, ale też nie był najgorszy" - powiedział jeden z najlepszych napastników świata dziennikarzowi BBC. - "Ludzie zawsze oczekują ode mnie bardzo dużo. Nie miałem udanego początku, częściowo z powodu zmęczenia grą w Pucharze Świata, a trochę ze względu na kontuzję. Ale później dobrze prezentowałem się w środku sezonu. Zakończyłem go z czternastoma bramkami i jedenastoma czy dwunastoma asystami - to nie jest zły sezon. Wiem, że ludzie chcą żebym strzelał po trzydzieści goli, ale co sezon to niemożliwe" - podsumował Szewczenko. Reprezentant Ukrainy nie czuje się najlepiej na pozycji, na jakiej wystawia go trener Jose Mourinho. "W minionym sezonie nie grałem na swojej pozycji. Nie byłem kluczową postacią ataku. Grałem dalej od bramki, co jest dużą różnicą w porównaniu z moją pozycją w Milanie. Być może właśnie dlatego Didier Drogba strzelił aż tyle bramek. W Milanie gra z przodu była moją naturalną rolą, a tutaj musiałem się przestawić. Zrobiłem to dla dobra drużyny" - zakończył "Szewa", który dla AC Milan strzelił 173 gole.