Spekulacje na temat rychłego transferu Harry'ego Kane'a z Tottenhamu do Bayernu Monachium stają się już nużące. Piłkarz ustalił z Bawarczykami warunki umowy indywidualnej. Do porozumienie wciąż nie mogą jednak dojść oba kluby. Oczekiwania "The Spurs" pozostają klarowne - minimum 100 mln funtów. Mistrzowie Niemiec są skłonni wydać właśnie taką kwotę, tyle że w innej walucie. Konkretnie w euro. Trzy wcześniejsze ich oferty zostały przez Anglików odrzucone. Hit transferowy dojdzie do skutku? Media nie mają wątpliwości, padła konkretna data Kane stracił cierpliwość. Opcję transferu do Bayernu bierze w swoje ręce Impas postanowił przełamać sam zainteresowany. Jak informuje "Bild", Kane zamierza "wykupić" swój obecny kontrakt, obowiązujący jeszcze przez rok. Ma go to kosztować ponad 20 mln funtów. Brawurowy manewr pozwoli na sfinalizowanie transakcji między zaangażowanymi stronami. Nieoficjalnie wiadomo, że w Monachium na kapitana reprezentacji Anglii czeka trzyletni kontrakt. Piłkarz, który w ubiegłym tygodniu obchodził 30. urodziny, ma być najlepiej opłacanym zawodnikiem drużyny. Potężne problemy właściciela Tottenhamu, kibice zaskoczeni. W tle wielka afera Cel postawiony przed Kane'em jest oczywisty - zastąpić Roberta Lewandowskiego. Przez ostatni rok nikomu się to nie udało. Próbował Sadio Mane, ale jego wysiłki spełzły na niczym. Po odejściu Senegalczyka do saudyjskiego Al Nassr trener Thomas Tuchel dysponuje tylko dwoma nominalnymi egzekutorami - Mathysem Telem oraz Erikiem Choupo-Motingiem. To zdecydowanie za mało, by myśleć o podboju Europy. A i na warunki krajowe nad wyraz skromnie.