W meczu Swansea z Brightonem od początku lekką przewagę mieli goście. W 25. min Pascal Gross wypalił z 22 m, piłka odbita rykoszetem minimalnie przeszła obok słupka, bo polski golkiper nie miałby szans na skuteczną interwencję. Kilka minut później było już 0-1. Goście zaatakowali prawą flanką, z której lewą nogą dochodzącą do bramki piłkę posłał Anthony Knockaert. Dośrodkowanie zmierzało w pole bramkowe, jednak "Fabian" został na linii. Później był bezradny, gdy pozostawiony bez opieki Glenn Murray, z najbliższej odległości, kolanem skierował piłkę do siatki! Po przerwie "Łabędzie" zdominowały środek pola, z przebiciem się w okolice 25. metra nie miały problemu, później jednak napotykały na ścianę. Nie do przebicia. Okazji strzeleckich Swansea miała jak na lekarstwo. W doliczonym czasie gry zespół Swansea miał wymarzoną okazję do wyrównania. Luciano Narsingh wpadł w pole karne gości i uderzył mocno, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Gospodarze mieli jeszcze rzuty rożne, a w pole karne gości wędrował Fabiański. Wyrównać się nie udało. Swansea City jest w strefie spadkowej, a coraz bliżej niej znajduje się ekipa West Bromwich. Krychowiak grał do 59. minuty i nie pomógł swojemu zespołowi przerwać fatalnej serii. WBA przegrał na wyjeździe 0-1 z beniaminkiem Huddersfield Town. West Brom nie wygrał w lidze od 19 sierpnia. 11. kolejka Premier League: Swansea City - Brighton & Hove Albion FC 0-1 (0-1) 0-1 Glenn Murray (29. z podania Knockaerta) MiBi