Goście mimo porażki są już pewni utrzymania w Premier League. Widmo degradacji odsunęli od siebie w minioną sobotę, wygrywając 2-0 wyjazdową potyczkę z Sheffield United. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Drużyna Jana Bednarka o ligowy byt także była spokojna już przed pierwszym gwizdkiem. Może nawet... za spokojna, bo już w drugiej minucie goście objęli prowadzenie za sprawą Christiana Benteke. Belgijski snajper doszedł do pozycji strzałowej, mimo że miał obok siebie aż pięciu rywali. Tym, który nie zdołał zablokować jego strzału z narożnika pola bramkowego, był Bednarek. Danny Ings zdobywa 100. bramkę w karierze W 19. minucie niesygnalizowanym strzałem z półobrotu wyrównał Danny Ings i był to jego setny gol w seniorskiej karierze. Na ten dorobek złożyło się 8 trafień dla Bournemouth, 43 dla Burnley, 4 dla Liverpoolu i 45 dla Southampton. Wydawało się, że na przerwę z prowadzeniem zejdą piłkarze Crystal Palace. W 41. minucie rzutu karnego (przewinienie Nathana Redmonda) nie wykorzystał jednak Luka Milivojević. Jego uderzenie z 11 metrów obronił Fraser Forster. Jan Bednarek został na ławce Bednarek, który miał na koncie żółtą kartkę, nie wyszedł na drugą połowę. Jego miejsce na murawie zajął Mohammed Salisu. Bez Polaka na murawie gospodarze ruszyli do frontalnego ataku i już po niespełna trzech minutach zdobyli drugą bramkę. Na listę strzelców wpisał się Che Adams - po chaotycznie rozegranym rzucie rożnym wepchnął piłkę do siatki z bliskiej odległości, mimo bardzo ostrego kąta. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania Adams ponownie wziął udział w bramkowej akcji. Tym razem w roli asystenta. Doskonale obsłużył Ingsa, a ten stanął oko w oko z golkiperem gości i strzałem bez przyjęcia ustalił końcowy rezultat konfrontacji. Southampton FC - Crystal Palace 3-1 (1-1) Bramki: 0-1 Benteke (2.), 1-1 Ings (19.), 2-1 Adams (48.), 3-1 Ings (75.)