Benitez przebywa obecnie na bezrobociu, po tym jak zakończył współpracę z chińską ekipą Dalian Yifang.<a href="https://sport.interia.pl/premier-league/news-transfery-premier-league-benitez-w-przyszlym-tygodniu-menedz,nId,5321763" target="_blank">Słuchy jednak głoszą, że Hiszpan już niebawem wróci na ławkę trenerską, obejmując Everton</a>. Transakcja może zostać ogłoszona w ciągu kilku najbliższych dni, co nie podoba się fanom "The Toffees".Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Sprawdź!</a> Nie możesz oglądać meczu? - <a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst">Posłuchaj na żywo naszej relacji!</a> Dziennikarz Dominic King opublikował zdjęcie transparentu z pogróżkami pod adresem Beniteza, nazywając zachowanie fanów "hańbą".Zdjęcie zostało wykonane nieopodal posiadłości doświadczonego szkoleniowca. - Wiemy, gdzie mieszkasz. Nie podpisuj kontraktu - głosi napis. Rafael Benitez otrzymuje pogróżki. Przejdzie do Evertonu? Powodem skandalicznego zachowania fanów jest przeszłość Beniteza, który w latach 2004-10 prowadził ekipę lokalnego rywala "The Toffees" - Liverpool, sięgając między innymi po Ligę Mistrzów. Co więcej, nazwał Everon "małym klubem" i choć później tłumaczył się z tych słów, niesmak pozostał. Nie tłumaczy to jednak pogróżek, które otrzymał Benitez. TB