W ostatniej kolejce Premier League rozgrywane były derby Londynu. Tottenham niespodziewanie uległ u siebie Chelsea aż 1-4. Po kilku dniach uwaga angielskich mediów ponownie skupia się właśnie na tym spotkaniu. Powód jest niecodzienny. Wszystko zaczęło się od krótkiego filmu zamieszczonego przez klubowy kanał "The Blues" na TikToku. Widać na nim rzut karny wykorzystany przez Cole'a Palmera i radość zespołu z objęcia prowadzenia. Ktoś uważny dostrzegł jednak, że na nagraniu uwieczniono również karalny czyn Raheema Sterlinga. Kości trzeszczały w derbach Londynu. Popis Chelsea w doliczonym czasie Sterling naraził na niebezpieczeństwo fanów Tottenhamu. Nie uniknie kary Napastnik Chelsea tuż po celebracji bramki podnosi z murawy petardę i wrzuca ją z powrotem w trybuny. Grożą mu za to konsekwencje dyscyplinarne. Sprawą już zajmuje się odpowiednia komórka angielskiej federacji. Wszystko wskazuje na to, że Sterling zostanie zawieszony. Taki los spotykał do tej pory innych piłkarzy, którzy pozwalali sobie na podobną nieostrożność. W ubiegłym roku napastnik Tottenhamu Richarlison rzucił racą w tłum podczas meczu z Evertonem. Został zawieszony na jedno spotkanie i ukarany grzywną w wysokości 25 tys. funtów. Z kolei w 2004 roku zawodnika Leeds United, Alana Smitha, zdyskwalifikowano na dwie kolejki za ciśnięcie w stronę widowni plastikową butelką. Burza w Anglii, tego nie było od 28 lat. Fabiański stanowczo krytykuje To nie jest dobry czas dla Sterlinga. Selekcjoner Gareth Southgate pominął go właśnie na liście zawodników powołanych na listopadowe mecze reprezentacji Anglii. Wywołało to spore zdziwienie mediów i kibiców. - Drzwi do kadry na Euro 2024 są nadal otwarte. Raheem odegrał kluczową rolę w naszej wspólnej podróży. Ale reprezentacja Anglii gra obecnie naprawdę dobrze, więc kogo miałbym pominąć, robiąc miejsce dla Sterlinga? - pyta retorycznie szef kadry Albionu.