W tym sezonie "Wilki" spisują się przeciętnie i znajdują się w strefie spadkowej. Dlatego w starciu z Manchesterem United, choć mecz odbywał się na Molineux Stadium, to faworytami byli zawodnicy gości, którzy mieli na swoim koncie dwie wygrane z rzędu i cały czas walczyli o ligowe podium. Jednak sylwestrowe spotkanie w ramach 16. kolejki Premier League wcale nie wyglądało, jak starcie Dawida z Goliatem. Gospodarze bardzo długo stawiali mocne warunki zespołowi z Manchesteru i dopiero niezawodny Marcus Rashford, który wykorzystał zagranie Bruno Fernandesa w 76. minucie, dał "Czerwonym Diabłom" pierwszego i jak się okazało jedynego gola w tym spotkaniu. Była to trzecia z rzędu wygrana Manchestery United, który zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli. Dla Wanderers to już dziesiąta porażka w sezonie.