- Szykuje się ekscytująca walka do samego końca - stwierdził Ferguson, ale nie umiał odpowiedzieć na pytanie, która z drużyn jest największym zagrożeniem dla Manchesteru. - Nie sądzę, aby Liverpool miał większe szanse niż Chelsea. Wiem jedno: musimy przede wszystkim patrzeć na siebie, nie na innych. Póki co Manchester z 38 punktami na koncie zajmuje w tabeli Premier Laegue 3. miejsce. Do prowadzącego Liverpoolu traci siedem, a do Chelsea - cztery oczka. Mimo to trener Ferguson przekonuje, że sytuacja drużyny jest dobra. - To prawda, musimy odrobić trochę punktów. Ale większość spotkań graliśmy na wyjazdach. Teraz mecze będziemy rozgrywać na własnym boisku, więc wszystko wróci do normy - rzucił beztrosko Ferguson.