Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Sheffield United (”Szable”) plącze się na dole tabeli zajmując 20. miejsce, za to zespół Liverpool FC zajmując szóstą pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 99 pojedynków drużyna Liverpool FC wygrała 48 razy i zanotowała 31 porażek oraz 20 remisów. Taktyka trenera zespołu Sheffield United już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupił się on głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców zespołu Sheffield United. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 48. minucie Curtis Jones dał prowadzenie swojej jedenastce. W 56. minucie Phil Jagielka został zastąpiony przez Bena Osborna. W tej samej minucie trener Sheffield United postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Oliver Burke, a murawę opuścił David McGoldrick. W 65. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Sheffield United Kean Bryan. Niedługo później trener ”The Reds” postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Thiaga Alcântarę. Na boisko wszedł James Milner, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Trenerzy obu jedenastek postanowili odświeżyć składy w 80. minucie, w zespole Liverpool FC za Curtisa Jonesa wszedł Naby Keita, a w drużynie ”Szabl” John Fleck zmienił Billya Sharpa. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-2. Sędzia nie przyznał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna ”Szabl” w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższą środę zespół Sheffield United rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Aston Villa FC. Natomiast w czwartek Chelsea Londyn zagra z jedenastką Liverpool FC na jej terenie.