Jules Kounde był latem 2021 roku łączony z wieloma największymi europejskimi klubami - w spekulacjach przewijały się takie drużyny, jak chociażby Manchester United, FC Barcelona i Real Madryt. Ostatecznie 23-latek pozostał w Sevilli, która postawiła twarde warunki przed wszelkimi negocjatorami, nie chcąc pozbywać się jednego ze swoich najistotniejszych zawodników. Choć kontrakt piłkarza wygasa dopiero w 2024 roku, to wszystko wskazuje na to, że podczas najbliższego okienka transferowego "Los Nervionenses" nie będą w stanie już dłużej zatrzymywać gracza. Według portalu 90min.com niemal na pewno miałby on trafić do londyńskiej Chelsea. Co z sankcjami? Chelsea ufa Julesowi Kounde Sytuacja jest o tyle ciekawa, że "The Blues" mają obecnie związane ręce w kwestii ruchów transferowych - klub oberwał niejako rykoszetem przez to, że jego właścicielem wciąż pozostaje Roman Abramowicz, rosyjski miliarder powiązany z Kremlem. Ekipa ze Stamford Bridge nie przejmuje się jednak tą sytuacją. Triumfatorzy poprzedniej edycji Ligi Mistrzów wierzą bowiem, że choć negocjacje dotyczące sprzedania klubu przez Abramowicza wciąż i wciąż się przedłużają, to niebawem cały proces powinien zostać oficjalnie sformalizowany pod względem prawnym. W tym tygodniu trójka "zakwalifikowanych" inwestorów ma przedstawić swoje ostateczne propozycje - a nawet jeśli z końcową decyzją dalej by zwlekano, to Kounde na Chelsea ma poczekać. Nie oglądałeś Ligi Mistrzów? Zobacz wszystkie skróty meczów! Defensor również jest bowiem zdecydowany na to, by dołączyć do zespołu ze stolicy Anglii i nie ma raczej zamiaru rozważać innych zapytań o swoją osobę. "The Blues" wyraźnie postrzegają go jako jeden ze swoich priorytetów - ich drugim podobnym wyborem ma być Pau Torres z Villarrealu. Jules Kounde niezbędny w "The Blues". Potężne osłabienia londyńczyków Ta determinacja wynika przede wszystkim z jednego - obrona Chelsea zostanie po sezonie mocno przetrzebiona, bowiem w przypadku transferów Ruedigera (do Realu Madryt) oraz Christensena (do FC Barcelona) oczekujemy już tylko na "oficjalki". Przenosiny Francuza z Sevilli wydają się więc być wręcz konieczne, jeśli londyńczycy pragną utrzymać swoją siłę defensywną. Jules Kounde w Sevilli jest od 2019 roku. Wcześniej reprezentował barwy Girondins Bordeaux - jest on wychowankiem tego klubu.