33-letni kameruński napastnik ma wzmocnić siłę ognia zespołu z Liverpoolu. Everton nie musiał płacić sumy odstępnego, gdyż piłkarz nie był związany z żadnym klubem. Po wygaśnięciu rocznego kontraktu z Chelsea pod koniec czerwca, Eto'o długo pozostawał bez klubu. Kameruńczyk był już wstępnie awizowany w kilku zespołach, ale dopiero oferta Evertonu okazała się tą ostateczną. Napastnik łączony był m.in. z FC Liverpool. "The Reds" pozyskali jednak w poniedziałek Maria Balotellego, więc sprawa transferu Kameruńczyka do drużyny z Anfield upadła. W przeszłości zawodnik z Kamerunu grał m.in. w Realu Madryt i FC Barcelona. Już w sobotę Eto'o może wystąpić w meczu Premier League przeciwko swemu byłemu klubowi - Chelsea.